OFF Festival 2014 uważamy za oficjalnie zakończony. W pierwszy weekend sierpnia w katowickiej Dolinie Trzech Stawów bawiło się prawie piętnaście tysięcy ludzi. Dziękujemy wam wszystkim razem i każdemu z osobna.
fot. OFF Festival, Adam Jędrysik
To był wspaniały, czterodniowy weekend. Zaczęło się od nowości - po raz pierwszy organizowaliśmy czwartkowe before party pod banderą ATP. Wyszło lepiej niż moglibyśmy się spodziewać! Wszystkie koncerty zostały wyprzedane, a występ Earth w podświetlonym na czerwono kościele zapamiętamy bardzo długo. W Dolinie Trzech Stawów muzycznych bodźców również nie brakowało. Odlecieliśmy przy wzruszającym koncercie Slowdive, daliśmy się zaczarować brawurowej polifonii DakhaBrakha, chłonęliśmy potężne brzmienie Deafheaven, śmialiśmy się z uroczej konferansjerki Stewarta Murdocha z Belle & Sebastian, a z Andrew W.K. twardo imprezowaliśmy. Wszystko we wspaniałej atmosferze muzycznego święta, którą zawdzięczamy również wam – najlepszej festiwalowej publiczności. Bardzo za to dziękujemy.
Dziękujemy także naszym wspaniałym kuratorom Sceny Eksperymentalnej – mistrzowi Glennowi Brance i przyjaciołom z wytwórni Sub Pop. Kłaniamy się też Oskarowi Kolbergowi, którego duch towarzyszył nam w sobotę.
Dziękujemy sponsorom, patronom medialnym i partnerom festiwalu – bez was to wszystko nie byłoby to możliwe.
Dziękujemy firmom współpracującym z OFF Festivalem za ich wysiłek i profesjonalizm, dziękujemy wolontariuszom za entuzjazm i zaangażowanie.
Do zobaczenia w Katowicach w sierpniu 2015!
The Notiwst fot. OFF Festival, Adam Jędrysik
W sieci pojawiają się już pierwsze relacje z tegorocznej edycji OFF Festivalu. Poniżej znajdziecie linki do kilku z nich. Dziękujemy dziennikarzom za obecność i wykonaną pracę.
Throughout the weekend, OFF Festival is nothing less than a celebration of music and diverse cultures, of the positive aspects of human nature and the universal pursuit of a damn good time bonded by a common cause. Moreover, it's a physically undemanding experience and the atmosphere is wonderfully relaxed throughout the entire weekend.
A triumph from start to finish, a lot of British festivals would do well to take note and import and some of OFF Festival's finer aspects. There's a little bit of my heart left in Katowice and I can't wait to leaving some more next year. – The Quietus
With a line-up so diverse and an atmosphere so welcoming, it's easy to see why festivals like OFF are attracting more and more revellers from across Europe. (...) With the stages a few minutes apart and hardly any clashes, you're able to see pretty much any act on the bill and the laid back stall holders offer up nothing but smiles and language barrier thumbs-up. After that weekend, OFF's tagline of 'Inspiring other festivals since 2006' is more than deserved. – Drowned In Sound
Nie ma drugiej imprezy letniej, której goście tak bardzo koncentrowaliby się na muzyce – Polifonia.pl
Tegoroczny OFF zawiesił sobie poprzeczkę bardzo wysoko – Gazeta.pl .
Za każdym razem, gdy żegnamy kolejną edycję OFF Festival, pojawia się to pragnienie przewinięcia tych długich 12 miesięcy oczekiwania na następną odsłonę katowickiej imprezy. I pytanie: kogo tym razem zaprosi do Polski Artur Rojek? – Interia.pl
Na przestrzeni ostatnich lat dostrzegam u siebie i wielu osób tendencję do zmęczenia festiwalową materią. Mimo tego, OFF ma pełną dyspensę i rok w rok powtarzam, że jest to prawdopodobnie jedno z najlepszych miejsc do słuchania muzyki. – Onet.pl
Program Off Festival przypomina puzzle lub układankę. Z każdym rokiem coraz bardziej skomplikowaną. Artur Rojek stara się szukać tego, co nieoczywiste i nie mieści zbyt łatwo w głównym nurcie muzyki wyznaczanym u nas nadal przez rozgłośnie radiowe. Uciekając od dominującej tam monotonii, szuka w zaskakujących niekiedy miejscach. – Tygodnik Powszechny
These are just a few highlights of many at OFF Festival - Poland’s most unsung hidden gem - and after this year’s scenes, it deserves to be one of the biggest festivals on the planet. – DIY Magazine.
Die sich anschließenden Belle & Sebastian darf man sich da wohl schenken und das Off Festival 2014, das in Sachen Booking-Qualität, Organisation und Atmosphäre nicht nur in Deutschland, sondern europaweit seinesgleichen sucht, für bestmöglich gelungen erklären. – Noisey
Then, of course, there’s the stellar line-up, which includes a famously eclectic mix of Polish and international acts. All in all, it’s a surefire recipe for magic. – Nothing But Hope and Passion
We suggest you head out to Poland and get into OFF before the crowd is made up mostly of drunk british girls and lads in V-necks. It’s cheap, it has a line-up nonpareil and we’ll definitely be heading back next year for what will surely be the best line-up in Europe again. – Crack Magazine
Belle & Sebastian, fot. Adam Jędrysik
The Jesus And Mary Chain, fot. Adam Jędrysik
Slowdive, fot. Adam Jędrysik
OFF Festival , fot. Adam Jędrysik
OFF Festival fot. Adam Burakowski
Na który polski koncert najchętniej wybraliby się Belle & Sebastian, kto przekonał Holdena do Le1fa i który muzyk cieszy się największą estymą u swoich kolegów po fachu? Tegoroczni artyści OFF Festivalu polecają.
"Jestem wielkim fanem polskiego jazzu z lat 60. i 70., więc bardzo interesowałoby mnie zobaczenie hołdu dla wibrafonisty Jerzego Miliana" – przyznaje Chris Geddes z Belle & Sebastian. Szkocki artysta chętnie sprawdziłby również set Horse Meat Disco oraz koncerty Michaela Rothera i Jonathana Wilsona. Ekscytuje się również na myśl o występie legendarnego kolektywu z dalekiego Beninu. "Orchestre Poly-Rythmo dali światu jedne z najmocniejszych, najbardziej funkowych nagrań jakie powstawały w latach 70. […] Jestem pewien, że ich koncert będzie po prostu znakomity."
Nazwisko współtwórcy Neu! i Harmonia pojawia się najczęściej w rekomendacjach odpytanych przez nas artystów. I tak jak absolutnie nas nie dziwi, że stawiają na niego Japonki z Nisenennmondai, tak w przypadku pozostałych ten wybór nie był aż tak oczywisty. "Dokonania Michaela Rothera miały ogromny wpływ nie tylko na mnie, ale także na muzyków, którymi się inspirowałem" – przyznaje James Holden. "Większość istotnych twórców elektroniki z ostatnich lat coś mu zawdzięcza. Chociażby z tego powodu jego koncertu nie można przegapić." Wtóruje mu Jun-His z Oranssi Pazuzu, który stawia na konkretny przekaz: "Ten facet jest legendą. Musicie go zobaczyć".
Michael "legenda" Rother, fot. materiały prasowe
Członek eksperymentalnej, fińskiej załogi zwraca również uwagę na koncert Earth: "Co prawda widziałem ich już dwa razy, ale za każdy razem odlatywałem tak daleko, że nie przepuściłbym ich występu za żadne skarby." W jego koncertowej rozpisce znalazłoby się również miejsce dla Slowdive i Chelsea Wolfe. O tej ostatniej mówi zresztą: "Czekam, aby ją zobaczyć ją na żywo już od kilku lat. Uwielbiam jej ostatni album, a poza tym słyszałem, że jej występy cechuje niezwykła intymna atmosfera."
Evana Ziporyna oraz Christine Southworth interesuje koncert naszych ukraińskich sąsiadów z Dakhabrakha. "Spotkaliśmy ich kiedyś w Bostonie, a później znaleźliśmy ich utwory na Youtubie – bardzo nas zainteresowali." Oprócz zespołu z Kijowa Ziporyn nie odpuściłby koncertu swojego nowojorskiego krajana. "Glenn Branca to po prostu heros" – tłumaczy awangardowy kompozytor.
Na liście James Holdena znalazło się miejsce dla wielu reprezentantów muzyki elektronicznej. Brytyjski producent chętnie posłuchałby swojego ulubionego reprezentanta L.I.E.S. – Jahiliyya Fields, południowoafrykańskiego zespołu John Wizards oraz francuskiego twórcy Etienne Jaumeta. O tym ostatnim mówi: "To mój dobry przyjaciel, który czasem grywa w moim składzie, więc może i jest stronniczy, ale z drugiej strony byłem jego superfanem jeszcze za nim do tego doszło. To jeden z tych kilku prawdziwych magików elektronicznej sceny – jego uduchowiona jazzowo-drone'owo-trance'owa muzyka oraz jego naturalny urok tworzą wspaniałe koncertowe doświadczenie."
Na koniec poprosiliśmy o rekomendacje adresata największej ilości laudacji Michaela Rothera, który – jak się okazuje – trzyma rękę na pulsie. "Bardzo czekam na koncert Fuck Buttons i polecam ten występ uczestników OFF Festivalu 2014. Myślę, że to ekscytujący zespół do zobaczenia na żywo ze względu na ich radykalne podejście do muzyki, które objawia się szorstkim brzmieniem i ekstatycznymi rytmami."
OFF Festival Katowice 2014 to:
The Jesus And Mary Chain . Belle & Sebastian . Slowdive . The Notwist . Neutral Milk Hotel . Glenn Branca . Artur Rojek . Andrew W.K. . Deafheaven . Michael Rother presents the music of NEU! and Harmonia . Dean Wareham . Earth . Tuxedomoon . Holden live . NOON live. Orchestre Poly Rythmo De Cotonou . Chelsea Wolfe . Eugeniusz Rudnik . Variete . Kobiety. Perfume Genius . Inkwizycja. Black Lips . Perfect Pussy . 65daysofstatic . Wolf Eyes . Gary Wilson And The Blind Dates . Pional . Tribute to Jerzy Milian . Frank Fairfield . Fuck Buttons . Dirty Beaches . Król. Bo Ningen . clipping. . Oranssi Pazuzu . Protomartyr . Mark Ernestus Presents Jeri-Jeri . The Range . Warszawska Orkiestra Rozrywkowa gra "Song Reader" Becka . Jerusalem In My Heart . Xenia Rubinos . Karpaty Magiczne . Zeus. John Wizards . Le1f . DakhaBrakha . Rose Windows . The Paranoid Critical Revolution . Jerz Igor . Fort Romeau . Los Compesinos! . Mister D . Evan Ziporyn . Ron Morelli . Pictorial Candi . Amen Dunes . L.A.S. . Nisennenmondai . Kapela Brodów . Etienne Jaumet . Cerebral Ballzy . Same Suki . Thaw . Hookworms . Kaseciarz . Horse Meat Disco . Lyla Foy . Svengalisghost . Normal Echo . Jonathan Wilson . Lee Bains III . Anthony Chorale . Hatti Vatti . Wild Books . Eric Shoves Them In Their Pocket . Merkabah . Jahiliya Fields . Stefan Wesołowski . Adam Repucha . The Dumplings . Ebola Ape + Ja Miron . Jonathan Toubin . Patrick the Pan . Bulbwires . Bobby the Unicorn . Neon Romance . Admiration Is For Poets . Die Flöte . DJ Sets on ATP@OFF by Fra Soler, Artur Rojek & Barry Hogan
Karnety i bilety można nabyć w OFF Sklepie lub u naszych partnerów: sieci Ticketpro i Ebilet
Polska Grupa Energetyczna zaprasza do odwiedzenia swojej strefy. Przytulny namiot, miękkie pufy oraz wygodne leżaki... Wszystko to pozwoli na swobodny chill przy łagodnych dźwiękach zaserwowanych wprost do Waszych uszu przez DJ-a z Requiem Records.
Requiem Records jest wydawnictwem muzycznym, które od ponad dwóch dekad wydaje i propaguje współczesną muzykę alternatywną, eksperymentalną i undergroundową oraz wznawia i publikuje nagrania polskich zespołów z lat 80. i 90. (Archive Series). Od tego roku, przy współpracy z Dariuszem Przybylskim i Jerzym Mazzollem, wytwórnia rozszerza katalog o dwie kolejne serie wydawnicze, oscylujące wokół muzyki poważnej i okołojazzowej.
Obszerny katalog stylów i nazwisk obejmuje m.in. muzykę klasyczną (Schaeffer, Mykietyn, Przybylski), elektronikę (Rudnik, Kucz, Jacaszek, Cichy (Skalpel), Das Moon), jazz i awangardę (Mazzoll, Job Karma, Nemezis, Pospieszalski, Msza św. w Altonie). Publikowane wydawnictwa to nie tylko świetna muzyka, opatrzona autorską grafiką, będącą często artystycznym manifestem twórcy, ale również serie kolekcjonerskie, dostępne w wersjach de luxe.
Requiem Records współpracuje z największymi festiwalami muzycznymi w Polsce oraz jest dostawcą treści dla TVN Media. Od października tego roku pod szyldem Requiem Records w klubach na terenie Warszawy regularnie odbywać się będą koncerty zespołów związanych z wydawnictwem.
Dzięki trwającej od ubiegłego roku współpracy z PGE i miastem Katowice, OFF Festival staje się festiwalem coraz bardziej ekologicznym, czego potwierdzeniem jest przyznana nam nagroda Green’n’Clean.
OFF Festival Katowice 2014 to:
The Jesus And Mary Chain . Belle & Sebastian . Slowdive . The Notwist . Neutral Milk Hotel . Glenn Branca . Artur Rojek . Andrew W.K. . Deafheaven . Michael Rother presents the music of NEU! and Harmonia . Dean Wareham . Earth . Tuxedomoon . Holden live . NOON live. Orchestre Poly Rythmo De Cotonou . Chelsea Wolfe . Eugeniusz Rudnik . Variete . Kobiety. Perfume Genius . Inkwizycja. Black Lips . Perfect Pussy . 65daysofstatic . Wolf Eyes . Gary Wilson And The Blind Dates . Pional . Tribute to Jerzy Milian . Frank Fairfield . Fuck Buttons . Dirty Beaches . Król. Bo Ningen . clipping. . Oranssi Pazuzu . Protomartyr . Mark Ernestus Presents Jeri-Jeri . The Range . Warszawska Orkiestra Rozrywkowa gra "Song Reader" Becka . Jerusalem In My Heart . Xenia Rubinos . Karpaty Magiczne . Zeus. John Wizards . Le1f . DakhaBrakha . Rose Windows . The Paranoid Critical Revolution . Jerz Igor . Fort Romeau . Los Compesinos! . Mister D . Evan Ziporyn . Ron Morelli . Pictorial Candi . Amen Dunes . L.A.S. . Nisennenmondai . Kapela Brodów . Etienne Jaumet . Cerebral Ballzy . Same Suki . Thaw . Hookworms . Kaseciarz . Horse Meat Disco . Lyla Foy . Svengalisghost . Normal Echo . Jonathan Wilson . Lee Bains III . Anthony Chorale . Hatti Vatti . Wild Books . Eric Shoves Them In Their Pocket . Merkabah . Jahiliya Fields . Stefan Wesołowski . Adam Repucha . The Dumplings . Ebola Ape + Ja Miron . Jonathan Toubin . Patrick the Pan . Bulbwires . Bobby the Unicorn . Neon Romance . Admiration Is For Poets . Die Flöte . DJ Sets on ATP@OFF by Fra Soler, Artur Rojek & Barry Hogan
Karnety i bilety można nabyć w OFF Sklepie lub u naszych partnerów: sieci Ticketpro i Ebilet
Jak co roku w Dolinie Trzech Stawów będą na was czekać piękne książeczki, w których znajdziecie informacje o artystach oraz plan wszystkich tegorocznych koncertów. Jeśli jednak już teraz chcecie zaplanować swój OFF, to zachęcamy do pobierania pliku z rozkładem zbliżających się wydarzeń oraz mapką terenu festiwalowego. Dylematów wszak co nie miara, więc mazaki w dłoń!
Warsztaty dla menedżerów, artystów i promotorów.
Instytut Adama Mickiewicza we współpracy z Sound Diplomacy oraz OFF Festivalem Katowice zaprasza na warsztaty dla tych, którzy chcą zaistnieć poza granicami Polski i chcą dowiedzieć się u źródła, jak się do tego przygotować.
W sobotę, 2 sierpnia 2014 w godz. 11.00 – 14.00 w Katowicach, w Sali Konferencyjnej Hotelu Diament Park, przy ulicy Wita Stwosza 37, odbędą się dwie półtoragodzinne sesje:
- Music Export 101: What You Need To Know Before You Export.
- Appealing to booking agents and festivals In Europe.
Warsztaty poprowadzi Danny Keir – promotor i menedżer muzyczny z dużym, międzynarodowym doświadczeniem.
Hotel Diament Park mieści się niedaleko terenu festiwalu (15 min. spacerem).
Uczestnictwo w warsztatach jest bezpłatne, ale liczba miejsc ograniczona, dlatego prosimy o zgłoszenie, które należy wysłać na adres: khalicz@iam.pl.
Wykład odbędzie się w języku angielskim. Nie zapewniamy tłumacza!
Niezwykłe projekcje, tempo i emocje, jedyny taki konkurs – Kino za Grolsch kultury i 48 Hour Film Project dostarczą wam na OFFie nie lada wrażeń i na zawsze utrwalą atmosferę tej edycji festiwalu.
OFF Festival Katowice zaprosił w tym roku trzy ekipy z polskich edycji 48 Hour Film Project – jedynego konkursu filmowego, w którym kluczową rolę odgrywa czas. Każdy zespół znów będzie miał dwie doby na wymyślenie i napisanie scenariusza na zadany temat – tym razem chodzi o nakręcenie film, której głównym „bohaterem” będzie jedna z festiwalowych stref - odegranie swojego pomysłu i nakręcenie go, a następnie zmontowanie całości. Na to wszystko musi mu wystarczyć czas od piątku do niedzieli. Z jednej strony adrenalina i mordercze tempo, z drugiej – trudno przecież o bardziej inspirujący plan filmowy niż OFF Festival.
Kina za Grolsch kultury szukajcie nieopodal Plaży, przy strefie gastronomicznej A. Projekcje odbywają się w piątek, sobotę i niedzielę, startujemy o 20. Będziecie mogli zobaczyć tam najlepsze firmy ze zrealizowanych dotychczas 48-godzinnych konkursów – to jedyny przegląd najlepszych filmów 48 Hour Film Project z całego świata. Pokażemy także filmy wyprodukowane w ramach programu Grolsch Film Works i oczywiście filmy zrealizowane w tym roku podczas OFFa.
Kadr z „Filmu o bieganiu” (ekipa encepence)
48 Hour Film Project odbywa się już od 13 lat. W samym tylko 2013 roku w jego ramach przeprowadzono 700 konkursów na sześciu kontynentach. Cieszymy się, że tym razem zawita także do nas. Dzięki temu tegoroczny OFF Festival będzie niezapomniany – nie tylko metaforycznie.
Grolsch to jedyna marka, która poprzez wspieranie kultury i ekspresji kreatywnej prowokuje do niezależnego myślenia i działania. To marka dla wszystkich, którzy cenią kulturę, chodzą do kina, na koncerty, czytają książki lub sami tworzą w domowym zaciszu. Grolsch podąża własną drogą i po drodze mu z każdym, kto wyróżnia się z tłumu.
Jury konkursu: Krzysztof Ostrowski (muzyk, rysownik, filmowiec), Krzysztof Skonieczny (głębokiOFF), Błażej Grzechnik (ambasador marki Grolsch), Artur Rojek (OFF Festival Katowice).
Ale uwaga – możecie również wręczyć Nagrodę Publiczności! Głosowanie odbędzie się na oficjalnych profilach Facebook OFF Festivalu i Grolscha. Start w niedzielę wieczorem.
Jakiego rodzaju kina możecie się spodziewać? Sprawdźcie już dziś: http://48hfpwarsaw.pl/filmy/
Kadr z „Dnia tygrysa” (ekipa Martini Shot)
OFF Festival Katowice 2014 to:
The Jesus And Mary Chain . Belle & Sebastian . Slowdive . The Notwist . Neutral Milk Hotel . Glenn Branca . Artur Rojek . Andrew W.K. . Deafheaven . Michael Rother presents the music of NEU! and Harmonia . Dean Wareham . Earth . Tuxedomoon . Holden live . NOON live. Orchestre Poly Rythmo De Cotonou . Chelsea Wolfe . Eugeniusz Rudnik . Variete . Kobiety. Perfume Genius . Inkwizycja. Black Lips . Perfect Pussy . 65daysofstatic . Wolf Eyes . Gary Wilson And The Blind Dates . Pional . Tribute to Jerzy Milian . Frank Fairfield . Fuck Buttons . Dirty Beaches . Król. Bo Ningen . clipping. . Oranssi Pazuzu . Protomartyr . Mark Ernestus Presents Jeri-Jeri . The Range . Warszawska Orkiestra Rozrywkowa gra "Song Reader" Becka . Jerusalem In My Heart . Xenia Rubinos . Karpaty Magiczne . Zeus. John Wizards . Le1f . DakhaBrakha . Rose Windows . The Paranoid Critical Revolution . Jerz Igor . Fort Romeau . Los Compesinos! . Mister D . Evan Ziporyn . Ron Morelli . Pictorial Candi . Amen Dunes . L.A.S. . Nisennenmondai . Kapela Brodów . Etienne Jaumet . Cerebral Ballzy . Same Suki . Thaw . Hookworms . Kaseciarz . Horse Meat Disco . Lyla Foy . Svengalisghost . Normal Echo . Jonathan Wilson . Lee Bains III . Anthony Chorale . Hatti Vatti . Wild Books . Eric Shoves Them In Their Pocket . Merkabah . Jahiliya Fields . Stefan Wesołowski . Adam Repucha . The Dumplings . Ebola Ape + Boolz . Jonathan Toubin . Patrick the Pan . Bulbwires . Bobby the Unicorn . Neon Romance . Admiration Is For Poets . Die Flöte . DJ Sets on ATP@OFF by Fra Soler, Artur Rojek & Barry Hogan
Jako ostatni dołączyli do festiwalowego programu zwycięzcy konkursu Zagraj na OFFie! Ostatni będą pierwszymi – ich koncerty otwierać będą codziennie program Sceny mBank. Poniżej dowiecie się, dlaczego nie warto tych występów przegapić.
Admiration Is For Poets
W muzyce tego duetu postpunkowa duchota spotyka się z niemal popową melodyjnością. Basowe wygibasy kontrują wpadające w ucho klawisze i funkująca gitara. Mamy tu jangle pop i spoglądający na egzotyczne południe rock spod znaku Talking Heads, a może i nawet "D'Yer Mak'er". Twórczość Tomasza Samołyka i Michała Wierzbickiego gościła już na antenie radiowej Trójki, a popularny serwis muzyczny We Are From Poland wybrał ich piosenkę "Master Smokes Cool" najlepszym polskim singlem 2013 roku.
Admiration Is For Poets wystąpią 1 sierpnia na Scenie mBank, o godz. 15.00
www.admirationisforpoets.bandcamp.com
https://www.facebook.com/admirationisforpoets
Neon Romance
Stare instrumenty elektroniczne, melancholijny nastrój i opowieści, w których samotni nadwrażliwcy snują się ulicami pędzącego, szarego miasta. W muzyce Neon Romance łatwo wychwycić wpływy synth-popu lat 80., ale ich proste kompozycje zdradzają również inspiracje punk rockiem. Takie podejście sytuuje sosnowiecki zespół blisko nostalgików z Super Girl & Romantic Boys. 1 marca ukazał się debiutancki, wydany własnym sumptem, debiut Neon Romance "Midnight Stories".
Neon Romance wystąpią 2 sierpnia na Scenie mBank, o godz. 15.00
https://soundcloud.com/neon-romance
https://www.facebook.com/NeonRomance
Die Flöte
Uwielbiają amerykańską scenę niezależną lat dziewięćdziesiątych i podobnie jak ich idole wyglądają na takich, którym na niczym nie zależy, którzy wszystko mają gdzieś. Grają to, co lubią. Grają dla siebie. Nie oglądają się na nic. A przecież to nie do końca prawda. Ten krakowski sekstet kombinuje z aranżacjami i pisze kompozycje, których zaskakujące melodie mogłyby zawstydzić niejednego starego wyjadacza. Jeszcze w tym roku ukaże się ich debiutancki album "Pizza". Die Flöte są dumnymi reprezentantami Stajni Sobieski – godnego polecenia kolektywu, którego członkowie dzielą między sobą muzyków, sprzęt i salę prób. Wśród nich jest także Kaseciarz, z którym spotkają się na OFF Festivalu.
Die Flöte wystąpią 3 sierpnia na Scenie mBank, o godz. 15.00
https://soundcloud.com/dieflote
http://dieflote.bandcamp.com
https://www.facebook.com/dieflote
OFF Festival Katowice 2014 to:
The Jesus And Mary Chain . Belle & Sebastian . Slowdive . The Notwist . Neutral Milk Hotel . Glenn Branca . Artur Rojek . Andrew W.K. . Deafheaven . Michael Rother presents the music of NEU! and Harmonia . Dean Wareham . Earth . Tuxedomoon . Holden live . NOON live. Orchestre Poly Rythmo De Cotonou . Chelsea Wolfe . Eugeniusz Rudnik . Variete . Kobiety. Perfume Genius . Inkwizycja. Black Lips . Perfect Pussy . 65daysofstatic . Wolf Eyes . Gary Wilson And The Blind Dates . Pional . Tribute to Jerzy Milian . Frank Fairfield . Fuck Buttons . Dirty Beaches . Król. Bo Ningen . clipping. . Oranssi Pazuzu . Protomartyr . Mark Ernestus Presents Jeri-Jeri . The Range . Warszawska Orkiestra Rozrywkowa gra "Song Reader" Becka . Jerusalem In My Heart . Xenia Rubinos . Karpaty Magiczne . Zeus. John Wizards . Le1f . DakhaBrakha . Rose Windows . The Paranoid Critical Revolution . Jerz Igor . Fort Romeau . Los Compesinos! . Mister D . Evan Ziporyn . Ron Morelli . Pictorial Candi . Amen Dunes . L.A.S. . Nisennenmondai . Kapela Brodów . Etienne Jaumet . Cerebral Ballzy . Same Suki . Thaw . Hookworms . Kaseciarz . Horse Meat Disco . Lyla Foy . Svengalisghost . Normal Echo . Jonathan Wilson . Lee Bains III . Anthony Chorale . Hatti Vatti . Wild Books . Eric Shoves Them In Their Pocket . Merkabah . Jahiliya Fields . Stefan Wesołowski . Adam Repucha . The Dumplings . Ebola Ape + Boolz . Jonathan Toubin . Patrick the Pan . Bulbwires . Bobby the Unicorn . Neon Romance . Admiration Is For Poets . Die Flöte . DJ Sets on ATP@OFF by Fra Soler, Artur Rojek & Barry Hogan
Z przykrością zawiadamiamy, że ze względów zdrowotnych Eugeniusz Rudnik nie będzie mógł osobiście zaprezentować programu, który przygotował w ramach ATP@OFF. Jego muzyka zabrzmi jednak tego wieczoru w Parafii Ewangelicko-Augsburgskiej: kompozycję zatytułowaną "Sekunda wielka – mała suita dokumentalna dla dorosłych“ zaprezentuje Agim Dżeljilji (Őszibarack, Novika, Nervy).
Eugeniusz Rudnik, fot. materiały prasowe
Z tej okazji poprosiliśmy Agima o skreślenie kilku słów. Oto one:
"Jako miłośnik i pasjonat dźwięku, niekoniecznie naturalnego, musiałem na swojej drodze natknąć się na Eugeniusza Rudnika, pioniera muzyki elektronicznej i elektroakustycznej, przez wiele lat znanego tylko w wąskim kręgu ludzi wtajemniczonych w muzykę. Dla mnie jest to postać, która wyprzedziła swoją epokę. To taki nasz Pierre Henry, czy Pierre Schaeffer. Protoplasta samplingu. Swoją działalnością usankcjonował też bytność realizatora dźwięku, jako pełnoprawnego elementu w procesie twórczym. Cieszę się, że jego twórczość została doceniona przez szersze grono i wydostała z akademickiego środowiska, że staje się inspiracją dla wielu twórców.
Odbyłem wiele inspirujących rozmów na temat Eugeniusza z Igorem Pudło z zespołu Skalpel, który inspirował się jego twórczością, opartą m.in. na metodzie klejenia skrawków taśm, z nagranymi uprzednio dźwiękami, tworząc w ten sposób kolaże będące formą przekazu pewnej myśli muzycznej. Dziś, w dobie ogólnodostępnej technologii, wydaje się to banalnie proste, ale to właśnie dzięki takim ludziom jak Eugeniusz Rudnik ta myśl się rozwinęła. Nigdy bezpośrednio nie odnosiłem się do jego twórczości, opartej w dużej mierze na procesie poznawczym, ale tacy ludzie jak on zaszczepili we mnie ciekawość dźwięku. To dźwięk, jego brzmienie, faktura, barwa etc. były dla mojej twórczości bazą. Cieszę się, że znalazł się kolejny pasjonat, w osobie Łukasza Pawlaka, którego Requiem Records właśnie wydało "ERdada na taśmę".
Panie Geniuszu… Panie Eugeniuszu - dziękuję!”
Choć większości OFF Festival kojarzy się z gitarową alternatywą, w Katowicach znów usłyszymy całą plejadę znakomitości ze świata szeroko rozumianej elektroniki.
Bardzo szeroko – bo elektronika niejedno ma imię. W Dolinie Trzech Stawów i klubach miasta czekają nas zarówno występy tuzów awangardy, jak i sety DJ-ów, których głównym zadaniem jest rozgrzewanie parkietu do białości. Zagoszczą u nas producenci zagraniczni i polscy. Ci o olbrzymim dorobku, jak i ci, którzy są rewelacją ostatnich sezonów. Nestorem tej ciekawej grupy będzie Eugeniusz Rudnik – kompozytor muzyki elektroakustycznej, który pomagał muzyce partyturowej zainstalować się w świecie tysiąca przetworników. Jako reżyser dźwięku brał udział w sonicznych odkryciach Krzysztofa Pendereckiego czy Karlheinza Stockhausena. Jego solowe utwory pokazują jak wiele wyciągnął z tamtych kooperacji.
Pomimo niewątpliwych zasług wspomnianych kompozytorów testowanie nowych możliwości jakie daje technologia wciąż trwa, a reprezentanci tegorocznego OFFa nie ustają w poszukiwaniach. Dla przykładu Hatti Vatti, James Holden czy Etienne Jaumet pracują z analogowymi syntezatorami, wydobywając z nich kosmiczne brzmienia. Ten pierwszy obudowuje je raz to post-dubstepem, innym zaś razem nagraniami terenowymi. Autor "Inheritors" – najlepszej płyty 2013 roku według Resident Advisor zatrzymuje się przy nich tylko na chwilę, przeskakując pomiędzy tanecznym housem, ambientem i ezoteryczną psychodelią. Nie mniejszym erudytą jest Mark Ernestus – połówka słynnego duetu Basic Channel, który po etapie z dub-techno zaprezentuje nam swoje fascynacje muzyką afrykańską. Egzotyczne akcenty doprawią występy pomorskiego producenta Ebola Ape, który wystąpi z południowoamerykańskim raperem Boolzem oraz wywodzący się z tego samego kraju zespół John Wizards, który wydaje dla jednej z najmodniejszych oficyn kojarzonych z nowoczesną elektroniką – Planet Mu. A przecież to jeszcze nie wszystko.
James Holden, fot. materiały prasowe
Pozostając w temacie wytwórni, z pewnością należy się przyjrzeć reprezentantom L.I.E.S. – wydawnictwu wyznaczającemu trendy w podziemnej muzyce tanecznej. Wśród producentów z nią związanych pojawi się m.in. Svengalisghost, którego set podczas ubiegłorocznego Unsoundu był jednym z highligtów wieczoru. Nie mniej tanecznie będzie w Strefie MasterCard, gdzie wielogodzinne sety dadzą przodownicy brytyjskiego disco (Horse Meat Disco), młoda nadzieja wysmakowanego house'u (Fort Romeau) oraz specjalista od tanecznej muzyki sprzed ponad półwiecza (Jonathan Toubin). Wszystkich, którzy bawili się przy OFFowym koncercie Johna Talabota powinna ucieszyć informacja o występie jego najbliższego wspólnika – Pionala, który w ubiegłym roku zadebiutował w prestiżowej wytwórni Young Turks.
Emocje po potężnym, plemiennym rytuale syntezatorów, drone'ów i niezidentyfikowanych plam w wykonaniu Fuck Buttons, koił będzie The Range – młody, doceniony przez Pitchfork producent chętnie sięgający po sample ze świata r'n'b. No i będzie jeszcze Noon. Co zagra? Sami chcielibyśmy wiedzieć – to będzie jego pierwszy solowy występ na żywo.
OFF Festival Katowice 2014 to:
The Jesus And Mary Chain . Belle & Sebastian . Slowdive . The Notwist . Neutral Milk Hotel . Glenn Branca . Artur Rojek . Andrew W.K. . Deafheaven . Michael Rother presents the music of NEU! and Harmonia . Dean Wareham . Earth . Tuxedomoon . Holden live . NOON live. Orchestre Poly Rythmo De Cotonou . Chelsea Wolfe . Eugeniusz Rudnik . Variete . Kobiety. Perfume Genius . Inkwizycja. Black Lips . Perfect Pussy . 65daysofstatic . Wolf Eyes . Gary Wilson And The Blind Dates . Pional . Tribute to Jerzy Milian . Frank Fairfield . Fuck Buttons . Dirty Beaches . Król. Bo Ningen . clipping. . Oranssi Pazuzu . Protomartyr . Mark Ernestus Presents Jeri-Jeri . The Range . Warszawska Orkiestra Rozrywkowa gra "Song Reader" Becka . Jerusalem In My Heart . Xenia Rubinos . Karpaty Magiczne . Zeus. John Wizards . Le1f . DakhaBrakha . Rose Windows . The Paranoid Critical Revolution . Jerz Igor . Fort Romeau . Los Compesinos! . Mister D . Evan Ziporyn . Ron Morelli . Pictorial Candi . Amen Dunes . L.A.S. . Nisennenmondai . Kapela Brodów . Etienne Jaumet . Cerebral Ballzy . Same Suki . Thaw . Hookworms . Kaseciarz . Horse Meat Disco . Lyla Foy . Svengalisghost . Normal Echo . Jonathan Wilson . Lee Bains III . Anthony Chorale . Hatti Vatti . Wild Books . Eric Shoves Them In Their Pocket . Merkabah . Jahiliya Fields . Stefan Wesołowski . Adam Repucha . The Dumplings . Ebola Ape + Boolz . Jonathan Toubin . Patrick the Pan . Bulbwires . Bobby the Unicorn . DJ Sets on ATP@OFF by Fra Soler, Artur Rojek & Barry Hogan
Karnety i bilety można nabyć w OFF Sklepie lub u naszych partnerów: sieci Ticketpro i Ebilet
Alternatywa nie polega jedynie na byciu w kontrze do głównego nurtu. Jej esencją są nowatorskie idee i odważne poszukiwania. Na tegorocznym OFF Festivalu w Katowicach pojawi się co najmniej kilka zespołów, których pomysły zmuszą was do przecierania oczu ze zdumienia.
Absolutną ikoną odludków jest Gary Wilson. Jak niesie wieść artysta już w wieku nastoletnim poznał samego Johna Cage'a. Tego, który powiedział kiedyś: "Nie mogę zrozumieć ludzi, których przerażają nowe idee. Mnie przerażają te stare." Wilson wziął sobie tę prawdę do serca. Na swojej kultowej płycie "You Think You Really Know Me" zagrał va banque, mieszając formalne eksperymenty z nośną melodyką nowej fali. Choć w albumie rozkochali się muzycznej ekstrawagancji (z The Residents na czele), propozycja Wilsona była zbyt zwariowana, by przedostać się do zbiorowej świadomości. Artysta porzucił więc granie i zniknął z radarów. Gdy podejmował się najrozmaitszych prac, miał podobno widzieć rozdanie nagród MTV, kiedy – odbierający jedną ze statuetek – Beck cytował jedną z jego piosenek. Wciąż nie myślał jednak o powrocie do grania. Ostatecznie dopiero zdesperowani fani musieli zatrudnić detektywa, odnaleźć zapomnianego mistrza i nakłonić go do grania.
Gary Wilson and The Blind Dates, fot. materiały prasowe
"How Strange" – śpiewali Tuxedomoon i chyba wiemy, co mieli na myśli. Zespół, który wyłonił się w San Francisco z artystycznej komuny Angels of Light, bardzo szybko zdobył sobie renomę "teatralnego elektronicznego kabaretu". Ich występy zadziwiały wizualizacjami, strojem i przede wszystkim muzyką, w której postpunkowe echa mieszały się z nową falą i rasową awangardą. Nie bez przyczyny trudną do sklasyfikowania muzykę Tuxedomoon wrzucano do jednego worka z najbardziej nieobliczalnymi reprezentantami sceny – Devo, Pere Ubu czy samymi The Residents. Ci ostatni przepadają za dokonaniami Kalifornijczyków na tyle, że od lat wydają ich płyty w swojej wytwórni – Ralph Records.
Zgadujemy, że ukryty za maskami zespół wybrałby jeszcze kilku faworytów spośród artystów, którzy w tym roku zagrają na OFF Festivalu. Weźmy Wolf Eyes, którzy w atmosferze rodem z horrorów przywołają każdy dźwięk, który sprawi, że mniej wprawiona publiczność zaciśnie zęby w fantomowym bólu. Łatwo, prosto i przyjemnie nie będzie też na koncercie clipping., którzy rapowe zwrotki kontrują potężnymi ścianami noise'owego hałasu oraz w trakcie występu The Paranoid Critical Revolution, gdzie nowave'owe przestery spotkają się z iście blackmetalową oprawą. W pewien sposób szokująca jest również propozycja Nissenenmondai, bo kto to widział, żeby w imprezowy szał wprawiały pojedyncze uderzenia w bęben i kilka akordów powtarzanych w zapamiętaniu?
Jeśli od tych wariactw zrobiło wam się już gorąco, kupcie napój od Candelarii Saenz Valiente. Tylko nie zapomnijcie zajrzeć na jego etykietkę, gdyż… czai się tam jej nowa płyta. Na OFF Festivalu muzyka jest wszędzie, na OFF Festivalu muzyka jest wszystkim.
OFF Festival Katowice 2014 to:
The Jesus And Mary Chain . Belle & Sebastian . Slowdive . The Notwist . Neutral Milk Hotel . Glenn Branca . Artur Rojek . Andrew W.K. . Deafheaven . Michael Rother presents the music of NEU! and Harmonia . Dean Wareham . Earth . Holden live . NOON live. Orchestre Poly Rythmo De Cotonou . Chelsea Wolfe . Eugeniusz Rudnik . Tuxedomoon . Variete . Kobiety. Perfume Genius . Inkwizycja. Black Lips . Perfect Pussy . 65daysofstatic . Wolf Eyes . Gary Wilson And The Blind Dates . Pional . Tribute to Jerzy Milian . Frank Fairfield . Fuck Buttons . Dirty Beaches . Król. Bo Ningen . clipping. . Oranssi Pazuzu . Protomartyr . Mark Ernestus Presents Jeri Jeri . The Range . Warszawska Orkierstra Rozrywkowa gra "Song Reader" Becka . Jerusalem In My Heart . Xenia Rubinos . Karpaty Magiczne . Zeus. John Wizards . Le1f . DakhaBrakha . Rose Windows . The Paranoid Critical Revolution . Los Compesinos! . Mister D . Evan Ziporyn . Ron Morelli . Pictorial Candi . Amen Dunes . L.A.S. . Nisennenmondai . Kapela Brodów . Etienne Jaumet . Cerebral Ballzy . Same Suki . Thaw . Hookworms . Kaseciarz . Lyla Foy . Svengalisghost . Normal Echo . Jonathan Wilson . Lee Bains III . Antony Chorale . Hatti Vatti . Wild Books . Eric Shoves Them In Their Pocket . Merkabah . Jahiliya Fields . Stefan Wesołowski . Adam Repucha . The Dumplings . Ebola Ape + Boolz i inni...
Karnety i bilety można nabyć w OFF Sklepie lub u naszych partnerów: sieci Ticketpro i Ebilet
Neon Romance, Die Flöte i Admiration is For Poets to zespoły, które zebrały najwięcej głosów w naszym konkursie i wystąpią na dziewiątej edycji festiwalu. Zwycięzcom gratulujemy, wszystkim uczestnikom konkursu dziękujemy za udział.
fot. J. Poremba
1. Neon Romance – 34% głosów.
Punk, VHS, dyskoteka i butelka mało prestiżowego trunku – z takiego tygla zrodzili się Neon Romance. Super Girl & Romantic Boys mogliby być z nich dumni.
2. Die Flöte – 27%
Reprezentanci krakowskiej Stajni Sobieski stawiają na maksymalizm i popowe melodie doprowadzone pod ścianę awangardy. Nie sposób wyliczyć, ile się tu dzieje, ale z pewnością warto próbować.
3. Admiration is For Poets – 10%
Oparta na postpunkowej rytmice, sprytnie podparta klawiszem muzyka Admiration is For Poets odnosi raz to do Talking Heads, raz do The Smiths. W obu wypadkach warto się wsłuchać.
Pozostałe miejsca zajęły grupy:
4. Lily Hates Roses - 9%
5. Flaws - 9%
6. Sjon - 8%
7. Daniel Spaleniak - 2%
8. We Call It A Sound - 1%
9. TaniaO - 1%
10. Szezlong - 1%
W sumie oddano 853 głosy.
Karnety na OFF Festival Katowice 2014 otrzymują natomiast:
Bartłomiej Gąsior - Czeladź
Jakub Filas – Poznań
Mateusz Pryk - Rzeszów
Katarzyna Hampelska-Barska - Katowice
Dotarły do nas głosy, że niektóre zespoły są niezadowolone z warunków konkursu. Z pokorą przyjmujemy krytykę i obiecujemy wyciągnięcie wniosków. Równocześnie wyrażamy zdziwienie, że ci sami artyści kilka tygodni wcześniej dobrowolnie do konkursu przystąpili i zaakceptowali regulamin.
Cieszymy się zarazem, że konkurs oraz dyskusja wokół niego ściągnęły uwagę wielu ludzi na grupy, które uważamy za bardzo dobre – inaczej nie znalazłyby się przecież w naszym finale. Mamy nadzieję, że prędzej czy później z wszystkimi spotkamy się na OFFie.
OFF Festival Katowice 2014 to:
The Jesus And Mary Chain . Belle & Sebastian . Slowdive . The Notwist . Neutral Milk Hotel . Glenn Branca . Artur Rojek . Andrew W.K. . Deafheaven . Michael Rother presents the music of NEU! and Harmonia . Dean Wareham . Earth . Holden live . NOON live. Orchestre Poly Rythmo De Cotonou . Chelsea Wolfe . Eugeniusz Rudnik . Tuxedomoon . Variete . Kobiety. Perfume Genius . Inkwizycja. Black Lips . Perfect Pussy . 65daysofstatic . Wolf Eyes . Gary Wilson And The Blind Dates . Pional . Tribute to Jerzy Milian . Frank Fairfield . Fuck Buttons . Dirty Beaches . Król. Bo Ningen . clipping. . Oranssi Pazuzu . Protomartyr . Mark Ernestus Presents Jeri Jeri . The Range . Warszawska Orkierstra Rozrywkowa gra "Song Reader" Becka . Jerusalem In My Heart . Xenia Rubinos . Karpaty Magiczne . Zeus. John Wizards . Le1f . DakhaBrakha . Rose Windows . The Paranoid Critical Revolution . Los Compesinos! . Mister D . Evan Ziporyn . Ron Morelli . Pictorial Candi . Amen Dunes . L.A.S. . Nisennenmondai . Kapela Brodów . Etienne Jaumet . Cerebral Ballzy . Same Suki . Thaw . Hookworms . Kaseciarz . Lyla Foy . Svengalisghost . Normal Echo . Jonathan Wilson . Lee Bains III . Antony Chorale . Hatti Vatti . Wild Books . Eric Shoves Them In Their Pocket . Merkabah . Jahiliya Fields . Stefan Wesołowski . Adam Repucha . The Dumplings . Ebola Ape + Boolz i inni...
Jak co roku zapraszamy na spotkania i rozmowy, dla których literatura jest tylko punktem wyjścia. Tym razem zastanowimy się wspólnie z naszymi znakomitymi gośćmi m.in. nad tym, dlaczego interesuje nas życie innych ludzi, czy warto pisać o muzyce, jak wygląda dziś literatura dla dzieci i młodzieży, a nawet spróbujemy odpowiedzieć na pytanie… dlaczego w Polsce jest tak brzydko? Kuratorem Kawiarni Literackiej w tym roku ponownie jest Krzysztof Varga. Księgarnię w Kawiarni Literackiej prowadzi w tym roku Korporacja Ha!art - będzie tam można dostać pozycje związane z programem kawiarni.
Kawiarnia Literacka powstała przy współpracy z Narodowym Centrum Kultury.
Krzysztof Varga, fot. Krzysztof Dubiel
Piątek 1.08.14
17:45
Prof. Przemysław Czapliński – Cóż nam po czytelnikach? Minister Kultury ogłosił rok 2014 Rokiem Czytelnika, a więc rokiem ginącego gatunku. Czy trzeba ratować czytelników jak
wymierające gatunki zwierząt czy roślin, które bierzemy pod urzędową ochronę? Czy rozliczne oficjalne ministerialne plany propagowania czytelnictwa mają sens? A może czytanie książek jest zupełnie przebrzmiałym zajęciem i czytelnicy staną się niszą niegroźnych maniaków jak np. filateliści, modelarze czy kolekcjonerzy guzików? Prof. Czapliński z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu jest jednym z najważniejszych krytyków i badaczy literatury współczesnej, także w jej wymiarze społecznym i socjologicznym.
19:35
Magdalena Grzebałkowska – Czy jesteś podglądaczem? Skąd bierze się fenomen reportaży i książek biograficznych? Czy fikcja naprawdę już jest tak nieciekawa, że chcemy czytać tylko o rzeczywiście istniejących ludziach, ich życiu i ich śmierci? Dlaczego ludzie tak rzucili się na książki reporterskie i biograficzne? Magdalena Grzebałkowska jest autorką znakomitej biografii „Beksińscy. Portret podwójny” – niezwykłej i wstrząsającej historii ojca i syna: Zdzisława Beksińskiego, słynnego malarza i jego syna Tomasza Beksińskiego –dziennikarza muzycznego radiowej Trójki, tłumacza Monty Pythona oraz propagatora wampiryzmu. Życie każdego z nich było fenomenem, śmierć obu była wstrząsającą tragedią.
21:45
Jacek Podsiadło – Poeta pięćdziesięcioletni. Jacek Podsiadło, najbardziej niezależny i wywrotowy polski poeta w tym roku kończy pięćdziesiąt lat, trudno w to uwierzyć. Z tej okazji ukazał się duży wybór jego poezji „Być może należało mówić” zawierający wiersze z lat 1984-2012. Obecność Podsiadły na OFF Festivalu jest zupełnie naturalna, dlatego że walczył on zawsze i nadal walczy o to, żeby być poetą offowym, zawsze idącym pod prąd i zawsze będącym przeciw, a przecież jednak poetą niebywale wręcz lirycznym. Pisanie o Podsiadle, że jest legendą polskiej poezji to banał. Ale co zrobić, że banał zazwyczaj oznacza prawdę?
00:05
Szczepan Twardoch – Morfina dla czytelników, narkomania literacka. Szczepan Twardoch działa na polu literatury od lat, ma za sobą wiele znakomitych książek, ale jego gwiazda w pełni rozbłysła dopiero przy okazji wydania powieści „Morfina” – sensacji literackiej 2012 roku. To wtedy cała Polska usłyszała o Twardochu, który stał się nie tylko jednym z najgłośniejszych pisarzy, ale także jednym z najbardziej kontrowersyjnych i dyskutowanych. No i na pewno jednym z najlepiej ubranych. To bardzo polski pisarz, jednocześnie mocno akcentujący swoją śląską odrębność. A więc śląski pisarz piszący po polsku?
Sobota 2.08.14
16:05
Antena Krzyku i okolice - Czy warto pisać o muzyce? – W tym roku obchodzimy trzydziestolecie powstania „Anteny Krzyku”, wydawnictwa wielce zasłużonego dla niezależnej muzyki w Polsce, powiedzielibyśmy że instytucji kultowej, gdyby nie to, że słowo „kultowy” tak bardzo zostało już zużyte. Z okazji owego jubileuszu porozmawiamy o tym, czy dziś jest jeszcze sens uprawiania dziennikarstwa muzycznego, czy warto rozmawiać o muzyce poza wyłącznie kontekstem sprzedaży i list bestsellerów, czy muzyka może nieść ze sobą wartości społeczne, pokoleniowe, czy może być jeszcze zarzewiem buntu? Rozmawiać będą Antena Krzyku, Pietia Wierzbicki, legendarny wydawca fanzinów, w tym słynnego „QQRYQ” oraz Paweł Dunin-Wąsowicz – wydawca art-zinu „Lampa i Iskra Boża” oraz miesięcznika literackiego „Lampa”, a także odkrywca Doroty Masłowskiej, wielbiciel muzyki, szczególnie tej z ciekawymi tekstami.
17:45
Patrycja Pustkowiak – Nocne zwierzęta wychodzą na żer. Debiutancka powieść Patrycji Pustkowiak „Nocne zwierzęta” zaskakuje postacią głównej bohaterki, trzydziestoletniej singielki Tamary Mortus. Owszem, mieliśmy i w polskiej i w światowej literaturze mnóstwo postaci trzydziestoletnich singielek, ale nigdy nie było bohaterki, który pije whisky jak facet, ogląda filmy pornograficzne, uprawia przygodny seks i jest zdolna do morderstwa. Czy Tamara Mortus to kobieta w męskim przebraniu czy też prawdziwa kobieta nowych czasów? Czy narodził nam się nowy typ bohaterki literackiej?
19:35
Prof. Grzegorz Leszczyński – Czy tylko Harry Potter? Jak wygląda dzisiaj literatura na dzieci i młodzieży? Czy zeszłoroczna śmierć Edmunda Niziurskiego była symbolicznym zamknięciem epoki polskiej literatury młodzieżowej, czy dzisiejsze dzieci i nastolatki skazane są głównie na importowane ze świata bestsellery? Prof. Leszczyński jest wybitnym badaczem literatury dziecięcej i młodzieżowej, w kawiarni literackiej odpowie nam na pytanie co będą czytać nasze dzieci i czy mamy się bać, że nie będą już czytać niczego?
21:45
Serhij Żadan – Literatura to punk rock. Najsłynniejszy ukraiński pisarz młodego, a przynajmniej średniego wiekowo pokolenia, na Ukrainie ma status gwiazdy rocka. Zresztą Żadan także ma swój zespół, z którym gra koncerty dowodząc, że literatura i muzyka to dwie kochające się siostry. Na Off Festivalu tylko jako pisarz, ale za to jaki pisarz! Autor takich powieści jak „Anarchy in the UKR”, „Bic Mac”, czy „Wołoszyłowgrad” czytając swoje książki na spotkaniu autorskim ma taką energię jakby śpiewał na scenie.
Niedziela 3.08.14
17:45
Michał Zadara – Czy Polska potrzebuje dramatu narodowego? Michał Zadara jest jednym z najgłośniejszych młodych reżyserów teatralnych, najbardziej wsławił się adaptacjami polskiej klasyki literackiej, jego wielkim, najnowszym projektem jest wystawienie jako całości wszystkich części „Dziadów” Mickiewicza – nikt wcześniej na coś takiego się jeszcze nie odważył. Czy dramat romantyczny, który bywał w szkole naszym przekleństwem, może dziś powiedzieć coś nowego młodym widzom? Czy potrzebujemy w ogóle dziś literatury romantycznej? A może jest ona nam niezbędna? Jak to się robi, że reżyserując klasykę literacką, w tym Słowackiego i Mickiewicza jednocześnie jest się idolem młodego pokolenia?
19:35
Łukasz Orbitowski – Z fandomu do mainstreamu. Orbitowski wyrósłszy ze świata literatury fantastycznej i horroru, gdzie zdobył sobie niekwestionowaną pozycję takimi książkami jak „Święty Wrocław” czy alternatywną historią życia Krzysztofa Kamila Baczyńskiego „Widma” przeszedł za sprawą ostatniej powieści „Szczęśliwa ziemia” do świata literatury realistycznej, obyczajowej, pokoleniowej stając się głosem generacji urodzonych w latach 80. która opowiada o swoim doświadczeniu życia w Polsce i na emigracji. Orbitowski to emigrant nowego typu: żyje w Kopenhadze, ale bywa w Polsce, tak samo swobodnie jak między Danią a Polską przemieszcza się między różnymi rejonami kultury. Bo chyba jego prawdziwą ojczyzną jest kraina zwana Popkulturą.
21:45
Filip Springer – Dlaczego w Polsce jest tak brzydko? Filip Springer pisze o architekturze, przestrzeni publicznej, fotografuje, ale nade wszystko prowadzi swoją własną wojnę z polską brzydotą. Jego książka „Wanna z kolumnadą” jest jednocześnie lekturą zabawną i przerażającą, bo opowiada nam o specyficznie polskich, dziwacznych zjawiskach, które powodują przestrzenny i architektoniczny chaos a także o „pastelozie” jak nazywa autor maniakalne malowanie bloków i domów w jaskrawe kolory. Czy jest jeszcze co ratować, czy też skazani jesteśmy na brzydotę naszego otoczenia po wsze czasy? Czy nie powinniśmy wszyscy zacząć walczyć o to, żeby miejsca, gdzie mieszkamy stały się nam przyjazne a nie wrogie?
* * *
Ale nie tylko w Kawiarni Literackiej będzie się w tym roku rozmawiać o literaturze! W sobotę i niedzielę PIASKOFFNICĘ odwiedzą autorki książek dla dzieci. 2 sierpnia w strefie dla najmłodszych zjawi się Tina Oziewicz – autorka kultowej już pozycji "O wiadukcie kolejowym, który chciał zostać mostem nad rzeką". Dzień później w PIASKOFFNICY gościć będzie Monika Hanulak, zajmująca się ilustrowaniem oraz projektowaniem książek dla dzieci, laureatka prestiżowych nagród w kraju i zagranicą.
Lubisz jazgot przesterowanych gitar? W tym roku OFF Festival Katowice 2014 prezentuje przekrój przez całą historię wykorzystania tego instrumentu w muzyce alternatywnej.
Jest rytmiczna i solowa. Podwieszona wysoko jak o Beatlesów i trzymana za plecami jak w hendriksowskich uniesieniach. Są akustyki, na których wygrywa się rzewne akordy i elektryki, którymi rzeźbi się zaskakujące mostki. Na OFF Festivalu gitary zagrają po swojemu. W ciągu czterech dni w Katowicach pojawi się kilku muzyków, którzy zrewolucjonizowali grę na tym instrumencie. Przede wszystkim Glenn Branca – Amerykanin, który bardzo szybko zaczął używać gitary jako swoistego generatora dźwięku, poddając go preparacji i eksperymentując z najdziwniejszymi strojami. To do jego pomysłów odnosili się później Thurston Moore czy Lee Ranaldo. Żaden z nich nie posunął się jednak tak daleko, by nagrywać symfonie na sto elektrycznych gitar.
Awangardowe podłoże miał również pomysł wprowadzony w życie przez Dylana Carlsona. Lider Earth opowiada, że tak samo jak XX-wieczny kompozytor La Monte Young w młodości przysłuchiwał się buczeniu transformatora. Te wspomnienia plus fascynacja The Velvet Underground zaowocowała gitarowymi drone'ami – długimi, nieostrymi, charczącymi dźwiękami, z których zbudowane były pierwsze – kultowe dziś – albumy grupy. Taka gra całkowicie zmieniła strukturę samych utworów, które zdawały się porzucać wszystkie narracyjne schematy. Dźwięk tężał, przybierał kolejne barwy, a instrumentalista pozwalał mu spokojnie wybrzmieć. Jak długo by to nie trwało. Z podobnego punktu widzenia wychodzili później Boris, Sunn O))) czy Thaw – ci ostatni wystąpią na OFF Festvialu. Oczywiście nie zabraknie też Earth.
fot. Glenn Branca, materiały prasowe
Jeszcze inny pomysł mieli krautrockowcy. Niemieccy instrumentaliści chcieli zerwać z anglosaską modą, maksymalnie upraszczając gitarowe partie. Michaelowi Rotherowi chodziło o to, by grać dźwięk po dźwięku. Wprowadzać pomysł po pomyśle. W ten sposób budował przejrzyste, rytmiczne i wreszcie hipnotyczne struktury. Oprócz lidera Neu! an OFF Festivalu pojawią się także Finowie z Oranssi Pazuzu. W ich muzyce słychać równie mocno słychać wpływu skandynawskiego black metalu, co idei krautrockowców.
Wreszcie, chyba najliczniejszą grupę na tegorocznym OFF Festivalu będą stanowili reprezentanci shoegaze'u. Adepci tej kosmicznej muzyki od czasów pionierskiego "Psychocandy" kładli nacisk na potężne pogłosy. Stąd zresztą sama nazwa gatunku – gitarzyści obsługiwali takie ilości efektów, że podczas koncertów nieustannie wpatrywali się w podłogę, tudzież - swoje buty. W tych potężnych wyładowaniach, hipnotycznych delayach i niemal punkowych ścianach dźwięku gustowali zarówno The Jesus and Mary Chain, jak i Slowdive, Dean Wareham, a nawet metalowe Deafheaven. Tutaj melodie schodzą na drugi plan – najważniejsza jest przestrzeń.
OFF Festival Katowice 2014 to:
The Jesus And Mary Chain . Belle & Sebastian . Slowdive . The Notwist . Neutral Milk Hotel . Glenn Branca . Artur Rojek . Andrew W.K. . Deafheaven . Michael Rother presents the music of NEU! and Harmonia . Dean Wareham . Earth . Holden live . NOON live. Orchestre Poly Rythmo De Cotonou . Chelsea Wolfe . Eugeniusz Rudnik . Tuxedomoon . Variete . Kobiety. Perfume Genius . Inkwizycja. Black Lips . Perfect Pussy . 65daysofstatic . Wolf Eyes . Gary Wilson And The Blind Dates . Pional . Tribute to Jerzy Milian . Frank Fairfield . Fuck Buttons . Dirty Beaches . Król. Bo Ningen . clipping. . Oranssi Pazuzu . Protomartyr . Mark Ernestus Presents Jeri Jeri . The Range . Warszawska Orkierstra Rozrywkowa gra "Song Reader" Becka . Jerusalem In My Heart . Xenia Rubinos . Karpaty Magiczne . Zeus. John Wizards . Le1f . DakhaBrakha . Rose Windows . The Paranoid Critical Revolution . Los Compesinos! . Mister D . Evan Ziporyn . Ron Morelli . Pictorial Candi . Amen Dunes . L.A.S. . Nisennenmondai . Kapela Brodów . Etienne Jaumet . Cerebral Ballzy . Same Suki . Thaw . Hookworms . Kaseciarz . Lyla Foy . Svengalisghost . Normal Echo . Jonathan Wilson . Lee Bains III . Antony Chorale . Hatti Vatti . Wild Books . Eric Shoves Them In Their Pocket . Merkabah . Jahiliya Fields . Stefan Wesołowski . Adam Repucha . The Dumplings . Ebola Ape + Boolz i inni...
Zakończył się pierwszy etap konkursu, którego stawką jest występ na scenie mBanku. Z blisko 200 zespołów jury wybrało dziesięciu finalistów. Teraz wszystko w waszych rękach.
Czuliśmy się trochę jak Jacek Cygan w "Idolu" albo Kazimierz Węgrzyn w budce komentatora – co i już powtarzaliśmy: "fajne, naprawdę fajne". Może i mało to elokwentne, ale najlepiej oddawało uczucie związane z przesłuchiwaniem kolejnych piosenek. Miało być męcząco – zleciało nie wiadomo kiedy. Humory psuła nam jedynie świadomość, że możemy uhonorować jedynie dziesięć zespołów. Nie było łatwo, ale przynajmniej mamy absolutną świadomość, że poniższa lista prezentuje się doprawdy okazale. Przy nazwie każdego z zespołów odnajdziecie link do profilu w serwisie muzzo.pl oraz kod do SMS-owego konkursu. Trzy kapele, które otrzymają największą ilość głosów, zagrają na dużej scenie OFF Festivalu w Katowicach.
Jak oddać głos – i przy tym wygrać karnet na OFF Festival, dowiecie się na tej stronie: http://off-festival.muzzo.pl
A oto nasi finaliści:
1. Tania O - http://taniao.muzzo.pl/ - OFF.01
Piszą, że złych wzorców dostarczają im Feelies czy Modern Lovers. I rzeczywiście, w tych luzackich, bezpretensjonalnych kawałkach słychać, że warszawski zespół zszedł na złą drogę.
2. Szezlong - http://szezlong.muzzo.pl/ - OFF.02
Z tęsknotą wspominają czasy podstawówki, ale ich muzyka nie ocieka sentymentem. Więcej w niej zaś garażowej brawury Dinosaur Jr., indie rocka spod znaku wczesnego Modest Mouse, a może nawet post-hardcore'u Fugazi.
3. We Call It A Sound - http://we-call-it-a-sound.muzzo.pl/ - OFF.03
Na ostatniej płycie bracia Majerowscy zmieścili zarówno fascynacje dubem, niskobudżetowym r'n'b, jak i rodzimym folkiem. Szczęśliwie, tak szerokie horyzonty i spore ambicje udało się im pogodzić z nienagannym songwritingiem.
4. Lilly Hates Roses - http://lilly-hates-roses.muzzo.pl/ - OFF.04
Choć od wydania ich debiutanckiej płyty nie minął jeszcze rok, Lilly Hate Roses zdążyli trafić do publiczności w trzech krajach i na fale amerykańskiego eteru. Ich subtelny indie-folk potrafi zaskoczyć ambitną, elektroniczną oprawą.
5. Admiration is for Poets - http://admiration-is-for-poets.muzzo.pl/ - OFF.05
Oparta na post-punkowej rytmice, sprytnie podparta klawiszem muzyka Admiration is for Poets odnosi raz to do Talking Heads, raz do The Smiths. W obu wypadkach warto się wsłuchać.
6. Neon Romance - http://neon-romance.muzzo.pl/ - OFF.06
Punk, VHS, dyskoteka i butelka mało prestiżowego trunku – z takiego tygla zrodzili się Neo Romance. Super Girl & Romantic Boys mogliby być z nich dumni.
7. Sjon - http://sjonofficial.muzzo.pl/ - OFF.07
Nowa fala pociągnięta skandynawskim post-rockiem i solidną dozą elektroniki. Sjon to kolejny ciekawy zespół na alternatywnej mapie Łodzi.
8. Daniel Spaleniak - http://daniel-spaleniak.muzzo.pl/ - OFF.08
Na wydanej w tym roku debiutanckiej płycie "Dreamers" Spaleniak pokazuje się jako świadomy kontynuator folkowej tradycji rodem z Appalachów. W jego muzyce słychać nie tylko Sama Amidona czy Marka Kozelka, lecz także autorski sznyt.
9. Flaws - http://flaws.muzzo.pl/ - OFF.09
Melancholijne ballady Flaws cechuje niewiarygodny wręcz ascetyzm. Ich kompozycje pokazują jak mogłyby wyglądać szkice piosenek Kings of Convenience. A przecież nic im nie brakuje.
10. Die Flote - http://dieflote.muzzo.pl/ - OFF.10
Reprezentanci krakowskiej Stajni Sobieski stawiają na maksymalizm i popowe melodie doprowadzone pod ścianę awangardy. Nie sposób wyliczyć, ile się tu dzieje, ale z pewnością warto próbować.
Zgłoszenia oceniało jury w składzie: Artur Rojek, Kuba Wandachowicz, Mateusz Nowak, Jan Błaszczak.
W odpowiedzi na wasze oczekiwania, otwieramy kolejną scenę na OFFie! To Strefa MasterCard, w której codziennie od 20. będziecie mogli potańczyć przy setach znakomitych didżejów. W piątek rządzić będzie kolektyw Horse Meat Disco, dzień później honory domu czynił będzie mistrz house’u Fort Romeau, a w niedzielę Jonathan Toubin.
Horse Meat Disco
Specjalizujący się w muzyce klubowej portal Resident Advisor napisał, że to dzięki tej czwórce disco przeżywa w Londynie swój renesans. Kolektyw, w skład którego wchodzą Jim Stanton, James Hillard, Luke Howard oraz Severino sięga zarówno do złotej ery tegoż gatunku, jak i po współczesne produkcje. Niezależnie od tego czy w wybranych przez nich utworach odnajdziemy elementy afrykańskiego funku, sentymentalnego Italo czy francuskiego popu w stylu Belle Epoque, Brytyjczycy starają się, aby było lekko, tanecznie i ze smakiem. Nic dziwnego, że swoimi imprezami tak często uświetniają ważne imprezy branży modowej. Nam też dodadzą z pewnością trochę szyku.
Fort Romeau
Ten deep house jest elegancki, lśniący i ciepły. Potrafi przyjemnie rozbujać, choć przy tak zwiewnych kompozycjach można też nieźle wypocząć. Ukrywający się pod pseudonimem Fort Romeau Mike Greene zgrabnie nawiązuje do lat chwały chicagowskiego house'u, podkreślając jego niebywałą zmysłowość. Ma też rękę do prowadzenia melodii, którą mógł sobie zresztą wypracować w czasach, gdy grał na klawiszach w zespole La Roux. Nic dziwnego, że Brytyjczyk szybko zbudował sobie markę w kręgach wydawców muzyki klubowej – jego nagrania ukazywały się nakładem takich wytwórni jak 100% Silk czy Ghostly International.
Fort Romeau, fot. materiały prasowe
Jonathan Toubin
Jego kolekcja siedmiocalówek to prawdziwa encyklopedia amerykańskiej popkultury. Nie bez powodu "New York Times" pisał, że niewielu zrobiło dla historii rodzimej piosenki tyle co Toubin. Autor kultowych dziś cykli imprez New York Night Train, Dance-Off czy Sound Clap zaczynał od grania rocka i punk-rocka. Już jako DJ współpracował z muzykami Sonic Youth czy Butthole Surfers, a potem sięgnął po soul, r'n'b i rock'n'roll z lat 50. i 60. – i zatracił się w tej muzyce. A pokaźny tłum razem z nim. Krytycy "Village Voice" zachwycali się, że sięgając tak daleko w przeszłość Toubin dokonał rewolucji w imprezowym życiu Nowego Jorku. Czas pokazał, że nie mieli racji. Nowy Jork był dla niego zdecydowanie za ciasny.
OFF Festival Katowice 2014 to:
The Jesus And Mary Chain . Belle & Sebastian . Slowdive . The Notwist . Neutral Milk Hotel . Glenn Branca . Artur Rojek . Andrew W.K. . Deafheaven . Michael Rother presents the music of NEU! and Harmonia . Dean Wareham . Earth . Holden live . NOON live. Orchestre Poly Rythmo De Cotonou . Chelsea Wolfe . Eugeniusz Rudnik . Tuxedomoon . Variete . Kobiety. Perfume Genius . Inkwizycja. Black Lips . Perfect Pussy . 65daysofstatic . Wolf Eyes . Gary Wilson And The Blind Dates . Pional . Tribute to Jerzy Milian . Frank Fairfield . Fuck Buttons . Dirty Beaches . Król. Bo Ningen . clipping. . Oranssi Pazuzu . Protomartyr . Mark Ernestus Presents Jeri Jeri . The Range . Warszawska Orkierstra Rozrywkowa gra "Song Reader" Becka . Jerusalem In My Heart . Xenia Rubinos . Karpaty Magiczne . Zeus. John Wizards . Le1f . DakhaBrakha . Rose Windows . The Paranoid Critical Revolution . Los Compesinos! . Mister D . Evan Ziporyn . Ron Morelli . Pictorial Candi . Amen Dunes . L.A.S. . Nisennenmondai . Kapela Brodów . Etienne Jaumet . Cerebral Ballzy . Same Suki . Thaw . Hookworms . Kaseciarz . Lyla Foy . Svengalisghost . Normal Echo . Jonathan Wilson . Lee Bains III . Antony Chorale . Hatti Vatti . Wild Books . Eric Shoves Them In Their Pocket . Merkabah . Jahiliya Fields . Stefan Wesołowski . Adam Repucha . The Dumplings . Ebola Ape + Boolz i inni...
Informujemy, że ze względu na zmianę składu grupy, Loop odwołał najbliższe koncerty, w tym swój udział podczas ATP@OFF. Na szczęście znaleźliśmy znakomite zastępstwo – z dumą zawiadamiamy, że po raz pierwszy na OFF Festivalu Katowice wystąpi kultowa amerykańska formacja Tuxedomoon! Ich koncert zobaczycie 31 lipca w Kinoteatrze Rialto w ramach ATP@OFF Before Party - start o 18.00.
Tuxedomoon to prawdopodobnie jedna z najbardziej oryginalnych grup w historii muzyki popularnej. W 1977 roku wyłonili się w San Francisco z artystycznej komuny Angels of Light, by przez następne trzy dekady (z kilkuletnią przerwą w latach 90.) zadziwiać nowatorskim podejściem do dźwiękowej materii – ich hipnotyzujące kompozycje wymykają się wszelkim klasyfikacjom, łącząc freejazzową swobodę, elektroniczne brzmienia i postpunkową wrażliwość (a może drażliwość?). Łatwiej opisać Tuxedomoon za pomocą metafor: jak ktoś celnie zauważył, jest to dźwiękowy odpowiednik malarstwa Pollocka czy Dalego. Dość powiedzieć, że pierwszy kontrakt płytowy podpisali z należącą do The Residents wytwórnią Ralph Records – czy może być lepsza rekomendacja?
Tuxedomoon , fot. materiały prasowe
OFF Festival Katowice 2014 to:
The Jesus And Mary Chain . Belle & Sebastian . Slowdive . The Notwist . Neutral Milk Hotel . Glenn Branca . Artur Rojek . Andrew W.K. . Deafheaven . Michael Rother presents the music of NEU! and Harmonia . Dean Wareham . Earth . Holden live . NOON live. Orchestre Poly Rythmo De Cotonou . Chelsea Wolfe . Eugeniusz Rudnik . Tuxedomoon . Variete . Kobiety. Perfume Genius . Inkwizycja. Black Lips . Perfect Pussy . 65daysofstatic . Wolf Eyes . Gary Wilson And The Blind Dates . Pional . Tribute to Jerzy Milian . Frank Fairfield . Fuck Buttons . Dirty Beaches . Król. Bo Ningen . clipping. . Oranssi Pazuzu . Protomartyr . Mark Ernestus Presents Jeri Jeri . The Range . Warszawska Orkierstra Rozrywkowa gra "Song Reader" Becka . Jerusalem In My Heart . Xenia Rubinos . Karpaty Magiczne . Zeus. John Wizards . Le1f . DakhaBrakha . Rose Windows . The Paranoid Critical Revolution . Los Compesinos! . Mister D . Evan Ziporyn . Ron Morelli . Pictorial Candi . Amen Dunes . L.A.S. . Nisennenmondai . Kapela Brodów . Etienne Jaumet . Cerebral Ballzy . Same Suki . Thaw . Hookworms . Kaseciarz . Lyla Foy . Svengalisghost . Normal Echo . Jonathan Wilson . Lee Bains III . Antony Chorale . Hatti Vatti . Wild Books . Eric Shoves Them In Their Pocket . Merkabah . Jahiliya Fields . Stefan Wesołowski . Adam Repucha . The Dumplings . Ebola Ape + Boolz i inni...
Jak co roku OFF Festival Katowice jest otwarty na młodych, debiutujących artystów. Tym razem trzech laureatów konkursu wystąpi sierpniu na Scenie mBanku. Tej samej, na której zagrają The Jesus and Mary Chain, Belle & Sebastian czy Slowdive. Jest o co walczyć.
Trzy lata temu wśród debiutantów wystąpiła warszawska grupa Merkabah. Zaprezentowała się świetnie, a w tym roku powróci, by zagrać na Scenie Trójki. Występ na scenie OFF Festivalu to często impuls, by zrobić kolejny krok naprzód. Sprzyja temu charakter samego wydarzenia. Zgromadzona w Dolinie Trzech Stawów publiczność nie tylko podąża za głośnymi nazwiskami, ale z zaciekawieniem przysłuchuje się debiutantom, otwarta na nowe twarze i nowatorskie pomysły. Trudno wyobrazić sobie lepsze warunki do koncertowania niż festiwalowa scena, pod którą gromadzą się muzyczni erudyci. Wśród nich także zawodowcy, bo przecież na OFF Festival Katowice znów zawita szerokie grono dziennikarzy z Polski, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Stanów Zjednoczonych i wielu innych zakątków świata. Występ na katowickiej imprezie może więc stać się również bezcenną przepustką do świata mediów.
Konkurs organizowany w serwisie Muzzo.pl jest skierowany do artystów solowych oraz zespołów – żeby wziąć w nim udział należy zarejestrować się na www.muzzo.pl i udostępnić w nim autorskie nagrania lub – jeśli posiadacie już konto – uzupełnić swój profilu o utwór/utwory, które chcecie zgłosić do konkursu. Co ważne – po rejestracji lub aktualizacji profilu, należy dodać w komentarzach na profilu http://off-festival.muzzo.pl informację o następującej treści: "Zgłaszam się do udziału w konkursie Zagraj na OFF Festival 2014 i oświadczam, że zapoznałem się z regulaminem konkursu i akceptuję go".
Zgłoszenia przyjmowane są do 7 lipca, do północy. Konkursowe jury w składzie Artur Rojek, Kuba Wandachowicz (Tryp, Mister D), Jan Błaszczak (dziennikarz muzyczny), Mateusz Nowak (Interia.pl) wyłoni 20 finalistów, na których będzie można głosować od 9 do 16 lipca. Wyniki ogłosimy 17 lipca. Zwycięzcy – trzech wykonawców – zagrają w Katowicach, na scenie głównej OFF Festivalu. Powodzenia!
Już w najbliższą środę, o godz. 18., w Empik Silesia Katowice (ul. Chorzowska 107) odbędzie się debata, w której udział wezmą Artur Rojek (dyrektor programowy OFF Festival Katowice), Krzysztof Varga (pisarz, dziennikarz, kurator Kawiarni Literackiej na OFFie) i Filip Berkowicz (dyrektor artystyczny m.in. festiwali Sacrum Profanum, Misteria Paschalia i Goodfest). Spotkanie poprowadzi Ola Szatan, dziennikarka „Dziennika Zachodniego”, stała bywalczyni festiwalu.
Temat przewodni rozmowy to „Kultura festiwalowa na OFF Festivalu – tania rozrywka vs. kulturalny elitaryzm“. Artur Rojek, Krzysztof Varga i Filip Berkowicz przedstawią, jak postrzegają OFF Festival i czym mogą lub powinny być festiwale muzyczne. Czy OFF Festival to targowisko próżności, „mekka hipsterów i snobów”, czy wyjątkowa szansa na tak intensywny kontakt z kulturą? Jak pogodzić chęć dzielenia się muzyką i literaturą z niskim poziomem kapitału kulturalnego społeczeństwa?
Spotkanie ma charakter otwarty – zapraszamy wszystkich do katowickiego Empiku i aktywnego uczestnictwa w debacie.
Przypominamy: najbliższa środa, 18 czerwca, godzina 18.00
Po długich godzinach planowania, składania i nanoszenia poprawek przedstawiamy ostateczną rozpiskę koncertów obowiązującą na tegorocznej edycji katowickiego OFF Festivalu. Przy okazji mamy przyjemność podzielić się z wami nazwami zespołów, które każdego dnia będą rozpoczynać koncertowy maraton na Scenie Trójki.
Na pierwszy ogień idzie Bulbwires, bo ogień to przecież ich żywioł. Ten warszawski kwartet gra surowego, podszytego bluesem rock'n'rolla. Swój debiutancki album nagrał w Black Kiss Studio – i ta nazwa chyba nieprzypadkowo kojarzy się z pewnym duetem z południa Stanów Zjednoczonych. Dzień później na Scenie Trójki wystąpi Bobby The Unicorn, który mówi o swojej muzyce, że jest jak spacer po kosmosie. Stojący za tym projektem Darek Dąbrowski zbiera stare instrumenty, które nadają jego utworom charakterystyczne, retro brzmienie. Singel promujący wydaną właśnie płytę – "Ona ma broń" stał się już piosenką tygodnia w Programie 3 Polskiego Radia. Na koniec zagra Patrick The Pan – krakowski samouk, który na dwa miesiące zamknął się w pokoju, by dać upust swojej kreatywności. W jego muzyce usłyszycie zarówno islandzką wrażliwość, brytyjską scenę progresywną, jak i amerykańskie alternatywne country. Po świetnych recenzjach i entuzjastycznie przyjętych koncertach reedycji debiutanckiego albumu Patricka podjęła się wytwórnia Kayax.
ATP@OFF 31 lipca 2014 (czwartek)
Hipnoza Jazz Club, ul. Plac Sejmu Śląskiego 2
20.30-21.00 Adam Repucha
21.30-22.30 Amen Dunes
23.00-00.00 Dean Wareham
Kino Rialto, ul. Świętego Jana 24
18.30-19.00 Normal Echo
19.30-20.30 Dirty Beaches
21.00-22.00 Tuxedomoon
Kościół (Parafia Ewangelicko-Augsburska) ul. Warszawska 18
22.30-23.00 Eugeniusz Rudnik
23.30-00.30 Earth
Kato ul. Mariacka 13
19.00-20.00 Artur Rojek (OFF Festival Katowice)
20.15-21.15 Barry Hogan (ATP)
21.30-22.30 Fra Soler (Primavera Sound)
1 SIERPNIA 2014 (piątek)
Scena mBank
15:00-15:30 TBA
16:10-16:55 The Dumplings
17:50-18:40 Los Compesinos!
19:40-20:40 Kobiety grają "Kobiety"
21:50-23:00 Orchestra De Poly Rythmo De Cotonou
00:10-01:30 Neutral Milk Hotel
Scena Leśna
15:35-16:05 Anthony Chorale
17:00-17:45 Cerebral Ballzy
18:45-19:35 Inkwizycja
20:45-21:45 The Black Lips
23:05-00:05 Michael Rother performs the music of NEU! And Harmonia
01:35-02:35 Holden Live
Scena Trójki
15:00-15:30 Bulbwires
16:10-16:55 Lee Bains III
17:50-18:40 Tribute To Jerzy Milian
19:40-20:40 Perfume Genius
21:50-23:00 Oranssi Pazuzu
00:10-01:10 John Wizards
02:35-03:45 L.I.E.S. Showcase: Jahiliya Fields
Scena Eksperymentalna (kurator: SUB POP)
15:35-16:05 Wild Books
17:00-17:45 Kaseciarz
18:45-19:35 Lyla Foy
20:45-21:45 clipping.
23:05-00:05 Protomartyr
01:35-02:35 Wolf Eyes
03:00-04:15 Rose Windows
2 SIERPNIA 2014 (sobota)
Scena mBank
15:00-15:30 TBA
16:10-16:55 Pictorial Candi
17:50-18:40 Zeus
19:40-20:40 Deafheaven
21:50-23:00 The Notwist
00:10-01:30 The Jesus And Mary Chain
Scena Leśna
15:35-16:05 L.A.S.
17:00-17:45 Xenia Rubinos
18:45-19:35 Variete
20:45-21:45 Chelsea Wolfe
23:05-00:05 Noon
01:35-02:35 Pional
Scena Trójki
15:00-15:30 Bobby The Unicorn
16:10-16:55 Jerzy Igor
17:50-18:40 Hookworms
19:40-20:40 Mister D
21:50-23:00 Bo Ningen
00:10-01:10 Le1f
02:35-03:45 L.I.E.S. Showcase: Ron Morelli
Scena Eksperymentalna (Rok Oskara Kolberga)
15:35-16:05 Same Suki
17:00-17:45 Kapela Brodów
18:45-19:35 Dakhabrakha
20:45-21:45 Frank Fairfield
23:05-00:05 Jerusalem in my heart
01:35-02:35 Karpaty Magiczne
03:00-04:15 Mark Ernestus and Jeri Jeri
3 SIERPNIA 2014 (niedziela)
Scena mBanku
15:00-15:30 TBA
16:10-16:55 Thaw
17:50-18:40 Jonathan Wilson
19:40-20:40 Warszawska Orkierstra Rozrywkowa gra "Song reader" Becka
21:45-22:55 Slowdive
00:15-01:30 Belle And Sebastian
Scena Leśna
15:35-16:05 Ebola Ape + Bools
17:00-17:45 Perfect Pussy
18:45-19:35 Andrew WK
20:45-21:45 Artur Rojek
23:00-00:10 Fuck Buttons
01:35-02:35 The Range
Scena Trójki
15:00-15:30 Patric The Pan
16:10-16:55 Eric Shoves Them In His Pockets
17:50-18:40 Merkabah
19:40-20:40 Król
21:50-23:00 Gary Wilson And The Blind Dates
00:10-01:10 65daysofstatic
02:35-03:45 L.I.E.S. Showcase: Svengalisghost
Scena Eksperymentalna (kurator: Glenn Branca)
15:35-16:05 Hatti Vatti
17:00-17:45 Stefan Wesołowski
18:45-19:35 Evan Ziporyn
20:45-21:45 Nissenemondai
23:05-00:05 Glenn Branca
01:35-02:35 The Paranoid Critical Revolution
03:00-04:15 Etienne Jaumet
W związku z tym, że znamy już szczegółowy rozkład festiwalu w OFF Sklepie oraz u naszych partnerów: sieci Ticketpro i Ebilet rusza sprzedaż biletów jednodniowych.
Jeżeli nie posiadacie jeszcze konta w mBanku, nasz Mecenas zaprasza Was do wyjątkowej promocji - OFF Karnet za 0 zł. Także osoby, które kupiły wcześniej karnet, mogą uzyskac częściowy zwrot kosztów jego zakupu. Szczegóły promocji na stronach mBanku.
Wychodzimy z takiego samego założenia jak Boards of Canada na swoim debiutanckim albumie: "Music Has the Right to Children". Z tego powodu już po raz kolejny dokładamy starań, aby teren festiwalowy był przyjazny najmłodszym. Już przy okazji ostatnich ogłoszeń zapraszaliśmy dzieci na koncert Jerza Igora, czas na kolejne niespodzianki.
Codziennie na OFF Festivalu działać będzie PIASKOFFNICA – specjalna strefa, w której odbywać się będą zabawy i warsztaty dla najmłodszych. Kreatywne zajęcia na wesoło poprowadzi m.in. DADA Warsztat Dziecięcej Twórczości – śląska grupa, która za sprawą swojego programu stara się zbudzić w dzieciach zainteresowanie nauką i sztuką. W tym celu podejmowała współpracę z takimi firmami jak Kafti Design czy Medusa Industry. Wspólny projekt z tą pierwszą przyniósł DADZIE nagrodę specjalną w konkursie Śląska Rzecz. W tym roku grupa poprowadzi warsztaty zatytułowane "DADOWE CUDA WIANKI" oraz "DADOWE Tekturowe Zabawki. Interaktywne Warsztaty Projektowo-Konstruktorskie".
W PIASKOFFNICY zorganizowana zostanie również zabawa w podchody oraz przygotowana z myślą o dzieciach joga na trawie. Zajęcia poprowadzi Basia Zakrzewska – joginka po rocznej szkole w Chinach oraz specjalnym kursie jogi dla dzieci organizowanym przez Rainbow Kids Yoga w Szanghaju. Ponadto w sobotę i niedzielę PIASKOFFNICĘ odwiedzą autorki książek dla dzieci. 2 sierpnia w strefie dla najmłodszych zjawi się Tina Oziewicz – autorka kultowej już pozycji "O wiadukcie kolejowym, który chciał zostać mostem nad rzeką". Dzień później w PIASKOFFNICY gościć będzie Monika Hanulak –zajmująca się ilustrowaniem oraz projektowaniem książek dla najmłodszych. Laureatka prestiżowych nagród w kraju i zagranicą. Dzięki swojemu talentowi i wyobraźni przybliżała przedszkolakom Tuwima (i wielu innych), a nastolatkom profesora Kołakowskiego ("Debata filozoficzna Królika z Dudkiem o Sprawiedliwości").
Oczywiście nie mogliśmy zapomnieć o tych troszkę starszych. W sobotni i niedzielny poranek mieszkańców Miasteczka Festiwalowego zapraszamy na bezpłatne medytacje prowadzone przez Sthamana Marka Prejznera. Ten doświadczony nauczyciel związał się ze środowiskiem buddystów jeszcze w czasach stanu wojennego. W połowie lat 80. brał udział w budowie głównego, funkcjonującego do dziś ośrodka Związku Buddystów Zen "Bodhidharma" w Warszawie – Falenicy. Później zdecydował się jednak na wyjazd z kraju, by przez następne piętnaście lat zgłębiać nauki w Stanach Zjednoczonych. Medytacje prowadzone przez Sthamana rozpoczynają się o 7.30 i trwają godzinę. Osoby zainteresowane prosimy, aby zabrały ze sobą karimat, koc i materac dający komfort medytacji w pozycji siedzącej. Więcej informacji już wkrótce na naszej stronie.
OFF Festival Katowice 2014 to:
The Jesus And Mary Chain . Belle & Sebastian . Slowdive . The Notwist . Neutral Milk Hotel . Glenn Branca . Artur Rojek . Andrew W.K. . Deafheaven . Michael Rother presents the music of NEU! and Harmonia . Dean Wareham . Earth . Holden live . NOON live. Orchestre Poly Rythmo De Cotonou . Chelsea Wolfe . Eugeniusz Rudnik . Loop . Variete . Kobiety. Perfume Genius . Inkwizycja. Black Lips . Perfect Pussy . 65daysofstatic . Wolf Eyes . Gary Wilson And The Blind Dates . Pional . Tribute to Jerzy Milian . Frank Fairfield . Fuck Buttons . Dirty Beaches . Król. Bo Ningen . clipping. . Oranssi Pazuzu . Protomartyr . Mark Ernestus Presents Jeri Jeri . The Range . Warszawska Orkierstra Rozrywkowa gra "Song Reader" Becka . Jerusalem In My Heart . Xenia Rubinos . Karpaty Magiczne . Zeus. John Wizards . Le1f . DakhaBrakha . Rose Windows . The Paranoid Critical Revolution . Los Compesinos! . Mister D . Evan Ziporyn . Ron Morelli . Pictorial Candi . Amen Dunes . L.A.S. . Nisennenmondai . Kapela Brodów . Etienne Jaumet . Cerebral Ballzy . Same Suki . Thaw . Hookworms . Kaseciarz . Lyla Foy . Svengalisghost . Normal Echo . Jonathan Wilson . Lee Bains III . Antony Chorale . Hatti Vatti . Wild Books . Eric Shoves Them In Their Pocket . Merkabah . Jahiliya Fields . Stefan Wesołowski . Adam Repucha . The Dumplings . Ebola Ape + Boolz i inni...
Karnety i bilety można nabyć w OFF Sklepie lub u naszych partnerów: sieci Ticketpro i Ebilet
Jeżeli nie posiadacie jeszcze konta w mBanku, nasz Mecenas zaprasza Was do wyjątkowej promocji - OFF Karnet za 0 zł. Także osoby, które kupiły wcześniej karnet, mogą uzyskac częściowy zwrot kosztów jego zakupu. Szczegóły promocji na stronach mBanku.
Dzisiaj z dumą przedstawiamy silną polską reprezentację na tegorocznym OFF Festivalu. Od jazzu przez elektronikę, od muzyki dla dzieci po black metal. Wśród wykonawców m.in. nasz dyrektor artystyczny Artur Rojek, NOON (po raz pierwszy live!), Kobiety (i ich „Kobiety”), Variete, Zeus, Król, Inkwizycja i Mister D.
Artur Rojek
Stało się. Kilka miesięcy po tym jak ukazała się jego debiutancka solówka nasz dyrektor artystyczny wystąpi na OFF Festivalu. Materiał skomponowany z pomocą Bartosza Dziedzica (producenta m.in. „Grandy” Moniki Brodki) to kolejny dowód na szerokie horyzonty tego muzyka.„Składam się z ciągłych powtórzeń” to zbiór osobistych piosenek, w których pobrzmiewają echa bogato zaaranżowanego indie rocka spod znaku Arcade Fire, jak i elektronicznych wycieczek Thoma Yorke'a. Choć nie brakuje tu również oczywiście tej wrażliwości, która przez lata przyciągała fanów Myslovitz, nie ma wątpliwości, że solowa płyta jest dla Rojka nowym otwarciem. Bogatszym brzmieniowo, nowocześniejszym produkcyjnie i oczywiście bardziej OFF-owym.
Kobiety grają „Kobiety”
Choć ostatnimi czasy Grzegorz Nawrocki ruszył tropem Woody'ego Guthriego, pisząc surowe piosenki na czas kryzysu, kiedyś jego domeną było bogactwo. W tych Kobietach można się było nie tylko zakochać, ale też prawdziwie zatracić. Od pierwszej płyty, od pierwszych taktów „Marcello” – jednej z najdoskonalszych polskich piosenek minionej dekady. Pięknie zaaranżowane, bogate brzmieniowo utwory trójmiejskiej grupy przyniosły im porównania do Stereolab i łatkę czołowych krajowych avantpopowców. Ta muzyka daje bowiem do myślenia, ale już po fakcie – na bieżąco dostarcza zbyt mocnych przeżyć.
Kobiety zagrają na OFF-ie swój kultowy debiut, z którego pochodzą takie piosenki jak „Marcello”, „Z mieszkania nade mną” czy „Kaszubski szaman”.
NOON
Jeden z najciekawszych i najbardziej zasłużonych polskich producentów... Chciałoby się napisać „hiphopowych”, ale przecież to tylko część prawdy. Ukrywający się pod tym pseudonimem Mikołaj Bugajak odpowiadał za muzyczną stronę kultowych dla polskiego rapu płyt: „Światła miasta” Grammatika, „Muzykę klasyczną” i „Muzykę poważną” Pezeta. Już wówczas NOON był jedną nogą w świecie produkcji instrumentalnych, ale jego muzyczna droga nie zakończyła się na przystanku z awangardową elektroniką. Po wydaniu świetnie przyjętych mini-albumów („Bleak Output”, „Gry studyjne”, „Pewne sekwencje”) znów zaskoczył swoich fanów, nagrywając album z minimalistycznymi, akustycznymi kompozycjami. Bugajak wspiera młodych producentów, nie tylko będąc im inspiracją, od kilku lat prowadzi wytwórnię Nowe Nagrania, wydając polską muzykę elektroniczną.
Na OFF Festivalu NOON po raz pierwszy wystąpi na żywo!
Tribute to Jerzy Milian
Uczył się u Bogusława Schaeffera, grywał z Komedą, a dziś po jego muzykę sięgają polscy raperzy (m.in. O.S.T.R. czy Afront). To jeden z wielu dowodów, że muzyka Jerzego Miliana wciąż brzmi świeżo i ekscytująco. Niezależnie od tego czy komponował na trio (świetny „Baazaar”) czy w bigbandzie utwory tego świetnego wibrafonisty cechowała lekkość i doskonała melodyjność. Stąd, owszem, można go uznać za jazzmana, ale przecież w jego muzyce pobrzmiewał także swing, bossa nova i porywający funk. Nic więc dziwnego, że w ostatnich latach wytwórnie OBUH i GAD zajęły się odkurzaniem jego przepastnego archiwum. Na OFF Festivalu znakomite kompozycje Miliana przypomni specjalnie powołany zespół Bernarda Maseli, w którym usłyszymy aż cztery wibrafony.
Koncert realizowany przy współpracy z Narodowym Centrum Kultury.
Warszawska Orkiestra Rozrywkowa gra „Song Reader” Becka
Beck Hansen wybrał się na wycieczkę w przeszłość i miał wizję. Przypomniał sobie o formacie, dzięki któremu muzyka docierała kiedyś do tysiąca domostw, a który obecnie został już w zasadzie porzucony. Miał na myśli partytury, które dziesiątki lat temu potrafiły stawać się prawdziwymi bestsellerami. Rezultatem tej refleksji był „album” „Song Reader”, który ukazał się jedynie na papierze. Aby go usłyszeć, trzeba go zagrać. Tego wyzwania podjęła się Warszawska Orkiestra Rozrywkowa – wielobarwny kolektyw z rotującymi się wokalistami. Dźwięki wibrafonu, gitary hawajskiej, pastelowych klawiszy i wielu innych instrumentów przybliżą wam album Becka, którego prawdopodobnie jeszcze nie słyszeliście.
Inkwizycja
Legenda polskiej sceny niezależnej. Krakowski zespół, który powstał w 1989 roku i dwa lata później zadebiutował kultową już dzisiaj płytą „Na własne podobieństwo”. To materiał hipnotyzujący mrocznym, postpunkowym czadem i szokujący brutalną, antyklerykalną poezją Dariusza "Ex Perta" Eckerta, charyzmatycznego wokalisty grupy. Ex Pert to znakomity obserwator i surowy sędzia: niektóre jego sentencje możecie znać z ulicznych graffiti, nie wiedząc nawet, że to teksty Inkwizycji… Po wielu perturbacjach i zmianach składu zespół znów regularnie koncertuje, gra ostro i głośno jak nigdy dotąd, i – co najważniejsze – pracuje nad kolejnym albumem. Jego obszerne fragmenty na pewno usłyszymy na OFFie.
Mister D
Wyobrazić sobie muzyka, który zostaje literatem to bułka z masłem. Jednak pisarka, która wkracza w świta dźwięków to już bułka z hajsem. Dorota Masłowska, autorka „Wojny polsko-ruskiej pod flagą biało-czerwoną”, laureatka Paszportu Polityki i Nagrody Nike wydała w tym roku swoją debiutancką płytę. W pracy nad albumem „Społeczeństwo jest niemiłe” pomagali jej specjaliści Marcin Macuk (kiedyś: Hey, Pogodno) i Kuba Wandachowicz (kiedyś: Cool Kids of Death). Na tle syntetycznych, trochę naiwnych bitów Masłowska snuje podszytą ironią historię polskich blokowisk. Odzew jaki wywołała przekonuje, że nie jest to opowieść z gatunku science-fiction.
Anthony Chorale
Właściwie Olivier Heim, holenderski artysta od trzech lat rezydujący w Polsce. Do naszego kraju trafił za sprawą międzynarodowego trio très.b., w którym gra na gitarze. Choć zespół – w którego skład wchodzi jeszcze Misia Furtak i Thomas Pettit – nie ma jeszcze imponującego stażu, zdążył już zgarnąć Fryderyka i Paszport Polityki. Muzyka, którą proponuje na swoich solowych płytach Heim jest subtelna, kameralna i naznaczona jego charakterystycznym falsetem. Anthony Chorale prędko przestał być projektem jednoosobowym, a wsparty przez innych muzyków Holender poszerzył swój język wyrazu, ubogacając go zarówno o wiolonczelę, jak i syntezator. W jego muzyce pełno jest pięknych melodii spod znaku Fleetwood Mac, jak i słonecznej psychodelii, którą znacie z nagrań Kurta Vile'a.
Zeus
Dwa lata temu polski hip-hop złapał drugi oddech dzięki świetnym płytom Bisza i Zeusa. Ten pierwszy występował już na OFF Festivalu, więc najwyższy czas oddać sprawiedliwość temu drugiemu. Zarapowany tak jakby od tego tylko miało zależeć jego życie „Zeus. Nie żyje” to zbiór numerów bezkompromisowo punktujących społeczeństwo, ale i nie oszczędzających hiphopowej sceny. Choć w swojej muzyce Zeus szuka złotego środka (rymuje zarówno do klasycznych bitów, jak i do podkładów podszytych brytyjskim grime'em), w tekstach idzie na całość, stawiając na emocjonalny, często bardzo osobisty przekaz. Po sukcesie ostatniej płyty przyznawał wprost, że jeśli teraz by się nie udało, rozstałby się z rapowaniem. Znów postawił sprawę na ostrzu noża. W tym nie ma sobie równych.
Variete
Bydgoski zespół jakoś nigdy nie miał szczęścia. Nieznani sprawcy ukradli taśmę-matkę pierwszego albumu, który w rezultacie ukazał się po 26 latach. W drodze po sukces nie pomagały grupie także liczne roszady personalne. Muzykom Variete nie chodziło jednak o sławę i powszechną rozpoznawalność. Nie po to gra się nową falę, pisze surrealistyczne teksty i podejmuje współpracę z muzykami yassowej sceny. Zespół dowodzony przez Grzegorza Kaźmierczaka nagrywa, bo ma coś do powiedzenia i koncertuje, bo ma masę energii do przekazania. Zaświadczy o tym ostatnia płyta Variete „Piosnki kolonistów”, która pokazuje, że grupa nie liczy na dodatkowe punkty za wkład w historię polskiego rocka, ale woli ciągle wymyślać się na nowo.
Król
Mówią o nim "jednoosobowy fenomen". Bo nawet kiedy grał w duecie UL/KR, który po wydaniu dwóch znakomitych albumów postanowił niespodziewanie zawiesić działalność, to przede wszystkim on zwracał uwagę słuchaczy świetnymi tekstami i zapadającym w pamięć wokalem. Możecie go też kojarzyć ze składu Kawałek Kulki lub – ostatnio – z Dwutysięcznego, z którym w 2013 roku wydał album "Jedwabnik", szybko uznany jedną z najważniejszych polskich płyt z muzyką alternatywną ostatnich lat. Na OFF-ie Błażej wystąpi jednak z materiałem z solowego krążka "Nielot", który zebrał równie entuzjastyczne recenzje. Bo choć tytuł wskazuje coś innego, "Nielot" to akurat muzyczna rozrywka wysokich lotów.
L.A.S.
Jacek Lachowicz bardzo chce, by L.A.S., jego nowy solowy projekt, opisywany był bez kontekstu jego wcześniejszych dokonań. A więc bez wspominania na przykład o zespole Ścianka, w którym Lachowicz się udzielał. Nie będziemy zatem o tym mówić, bo L.A.S. sam w sobie jest bardzo ciekawym projektem, w którym popowa lekkość łączy się z celnie opisującymi rzeczywistość tekstami. Wszystko to Lachowicz ubiera w brzmienia syntezatorowe, analogowe, momentami trochę retro. Alternatywy, z którą tak chętnie kojarzymy Jacka Lachowicza, w jego nowym "lesie" znajdziemy niewiele. To wyraz drzemiących już od lat fascynacji elektroniką. L.A.S. to muzyka i do pomyślenia, i do potańczenia. Na pewno nie do przegapienia.
Pictorial Candi
„To nie płyta CD, to nie jest kaseta, ani też winyl – to napój!” – w taki sposób swój najnowszy album zapowiadała Candelaria Saenz Valiente, mieszkająca w Warszawie argentyńska wokalistka, kompozytorka i pisarka. I rzeczywiście, wydane w ubiegłym roku „Drink” ukazało się w formie butelki z bliżej niezidentyfikowanym płynem, na której znajdował się kod do albumu. Muzycznie Candelaria również nie boi się eksperymentów, a w jej utworach syntezatorowe electro zderza się z pomysłami rodem z muzyki współczesnej. Nic dziwnego, biorąc pod uwagę wykształcenie artystki (Berklee College of Music), jej działalność w grupie Paristetris oraz zaproszonych muzyków. W Pictorial Candi usłyszmy bowiem Marcina Maseckiego, Tomka Popa (Ed Wood, Alameda 3) i Adama Byczkowkiego (Better Person). Ostrożnie więc, ten napój daje kopa!
Thaw
Nie do końca wiadomo kim są, ani jak wyglądają. Na zdjęciach i koncertach ich twarze zacieniają kaptury, muzycy nie przedstawiają się też z imienia i nazwiska, choć mówi się, że związani byli wcześniej m.in. z Furią i Forge Of Clouds. To wszystko jednak nie ma znaczenia, bo muzyka Thaw broni się sama. Zarówno na wydanej przez Avantgarde Music płycie, jak i na koncertach, gdzie wpływy black metalu, industrialu, ambientu i dronów spod znaku Sunn O))) zlewają się w jedną, potężną ścianę dźwięku, która uniesie nawet najcięższych fanów dobrych, innych brzmień.
Jerz Igor
Z jednej strony uczeń Krzysztofa Pendereckiego, kompozytor, perkusista i pianista, członek ekipy Levity oraz zespołów Marcina Maseckiego, a z drugiej – menedżer Cafe Kulturalna, aktywny działacz warszawskiej sceny i współpracownik Teatru Polskiego w Bydgoszczy. Poznajcie wyjątkowy duet Jerz Igor, za który odpowiadają Jerzy Rogiewicz i Igor Nikiforow – pomysłodawcy "Małej płyty" z muzyką… dla dzieci. Choć nie tylko. "Zależało nam na tym, żeby to była płyta dla małych i dużych, z bardzo różnorodnymi tekstami - od prostych kołysanek wyliczanek, po bardziej abstrakcyjne treści" – mówią o swoim wydawnictwie, do realizacji którego zaangażowali m.in. producenta Michała Kupicza i przyjaciół z wytwórni LadoABC. Zapowiada się nam więc jeden z bardziej osobliwych momentów tegorocznego OFF Festivalu – ta impreza nie słyszała dotąd szwedzkiej historyjki o zasypiających śledziach. A jesteśmy przekonani, że będą się przy niej świetnie bawić nie tylko młodsi słuchacze.
Merkabah
Trzy lata temu wygrali konkurs dla debiutantów i zagrali na OFF Festivalu na scenie eksperymentalnej. Teraz wracają do Katowic jako doświadczony zespół, z zupełnie nowym materiałem – znakomity album „Moloch” ukazał się w marcu tego roku. Merkabah to kwintet, którego muzyki nie można zamknąć w żadne gatunkowe ramy. Jazz? Awangarda? Post-metal? Hippisowska psychodelia? Na pewno tak, ale dokonania artystów z Warszawy to coś zdecydowanie więcej – to wielka muzyczna wrażliwość, ale i nieokrzesana energia, trudna do ubrania w słowa.
Ebola Ape + Boolz
Ten trójmiejski goryl ceni sobie anonimowość, więc wiadomo o nim niewiele. Między innymi to, że produkuje mroczną, gęstą, czerpiącą z hip-hopu elektronikę oraz lubi podróżować. To właśnie w trakcie pobytu w Kapsztadzie poznał Boolza – obdarzonego niskim głosem rapera, którego styl idealnie wpasowuje się w ciężki, trochę witchhouse'owy, trochę triphopowy styl Ebola Ape. Owocem tego spotkania (i kilku innych, Ebola jest gorylem towarzyskim) jest wydany w tym roku album „Dance in Haze”. OFF-owy koncert będzie pierwszym występem tego trójmiejskiego producenta i afrykańskiego rapera w Polsce.
The Dumplings
Mówi się o nich, że są "najgłośniejszym debiutem roku" – co musi zobowiązywać. Zespół zaistniał typowo i niezwyczajnie jednocześnie. Typowe było to, że na YouTube. Nietypowe - że jako goście popularnych wywiadów Łukasza Jakóbiaka "20m2 Łukasza". Ważne, że zadziałało i dziś The Dumplings, czyli duet Justyny Święs i Kuby Karasia, może swoje dźwięki prezentować szerokiej publiczności. A mają się czym pochwalić, bo Zabrzanie prezentują electropop najwyższej jakości. Ich brzmienie to wypadkowa klasycznych i spokojnych upodobań Justyny oraz eksperymentów i awangardy muzycznej Kuby. Sprawdźcie płytę „No Bad Days” – z nią żaden dzień nie może być zły.
Eric Shoves Them In His Pockets
Warszawskie trio, które tworzą kuzyni Hubert Woźniakowski i Christoph Thun oraz ich kolega ze szkolnej ławy Szymon Najder. Oficjalnie zadebiutowali w zeszłym roku, ale muzyczne szlify zdobywali już od 2008 roku, choćby u boku Pauli i Karola, z którymi zaliczyli trasę koncertową po Niemczech. Dzięki temu pierwszy album formacji, "Walk It Off", brzmi bardzo dojrzale, a przepełniony jest muzyką bliską wrażliwości Pavement, Modest Mouse czy Yo La Tengo.
Jak co roku na OFFie proponujemy wam spotkanie z muzyką, której na innych letnich festiwalach nie usłyszycie. 2 sierpnia na Scenie Eksperymentalnej pokłonimy się Oskarowi Kolbergowi, wybitnemu etnografowi i kompozytorowi, prezentując bardzo szerokie spojrzenie na muzykę świata. Natomiast dzień później, w niedzielę 3 sierpnia, to samo miejsce obejmie we władanie mistrz Glenn Branca, a jego uwielbiający eksperymenty goście zapewnią niezapomniane wrażenia.
Obchodzimy rok Oskara Kolberga, upamiętniający dwusetną rocznicę urodzin tego wybitnego etnografa i kompozytora, który ocalił dla przyszłych pokoleń polską muzykę źródeł. Sobotni program Sceny Eksperymentalnej na OFFie to nasz hołd dla Kolberga i zarazem zachwyt nad tym, jak fascynująca, wielobarwna i awangardowa może być szeroko pojmowana muzyka folkowa. Dowiodą tego: Kapela Brodów, Same Suki, DakhaBrakha, Frank Fairfield, Jerusalem In My Heart, Karpaty Magiczne oraz Mark Ernestus Presents Jeri Jeri.
Zawczasu pragniemy poinformować zainteresowanych, że choć rok kolbergowski potrwa tylko do grudnia, ten wieczór z muzyką świata wejdzie do programu Sceny Eksperymentalnej OFF Festivalu już na stałe.
Wybitny amerykański kompozytor Glenn Branca - minimalista i awangardzista uzbrojony w przesterowaną gitarę - będzie nie tylko kuratorem Sceny Eksperymentalnej w niedzielę, 3 sierpnia, ale i sam zamierza dla nas zagrać. Oprócz niego na Scenie Eksperymentalnej wystąpią tego wieczoru: Hatti Vatti, Stefan Wesołowski, Evan Ziporyn, The Paranoid Critical Revolution, Nisennenmondai i Etienne Jaumet.
Kapela Brodów
Działalność tej polskiej grupy idealnie wpisuje się w obchody roku Oskara Kolberga. Kapela Brodów nie tylko wykonuje bowiem polską muzykę ludową sięgającą nawet XVII wieku, lecz także prowadzi badanie terenowe i dokumentuje tradycje polskiej wsi. W swoim repertuarze zespół ma zarówno pieśni świeckie, jak i religijne: obok mazurków i oberków możemy usłyszeć więc kolędy oraz pieśni maryjne. Dbając o to, by oddać ducha czasów i specyfikę każdego regionu, Kapela Brodów sięga po tradycyjne instrumentarium (lira korbowa, suka biłgorajska, basy kaliskie) i melodykę, w której muzyka sakralna (chorał) zostaje przepuszczona przez ludową wrażliwość.
Same Suki
Pięć kobiet, które postanowiły opowiedzieć muzykę ludową po swojemu. Nazwę zespołu zaczerpnęły od suki biłgorajskiej - jednego z wielu tradycyjnych instrumentów, które wykorzystują w swojej muzyce. Pomimo sięgania po ludowe melodie kwintet operuje nimi bardzo swobodnie, pisząc uwspółcześnione aranżacje oraz autorskie teksty. Wokalnie również nie powinniśmy spodziewać się białego śpiewu, gdyż Same Suki - jak wskazuje tytuł ich debiutanckiego albumu - są "Niewierne". Wszystko po to, aby ludowość uwspółcześnić, odkurzyć i wyprowadzić z omszałego skansenu.
Frank Fairfield
Choć jego historia rozgrywa się w XXI wieku, mogłaby posłużyć za scenariusz ostatniego filmu braci Coen. Kalifornijski muzyk szwendał się po okolicy, podejmował sezonowych, fizycznych prac i zasłuchiwał się w starych nagraniach mistrzów folku i bluegrass. Sam ćwiczył się w grze na banjo, gitarze i skrzypcach, by dorabiać, wykonując tradycyjne utwory na kalifornijskich ulicach. Któregoś dnia usłyszał go pewien muzyczny menedżer, który od razu dostrzegł talent Fairfielda. Załatwił mu występ na trasie przed Fleet Foxes, kontrakt z wytwórnią Tompkins Square, a później wszystko samo się już potoczyło. Grając zarówno tradycyjne pieśni z Appalachów, jak i tworząc własną muzykę w duchu Doca Watsona, Amerykanin zachwyca nieokrzesaną ekspresją, ujmuje bezpośredniością i powala opowieściami, w których przegląda się całe stulecie folkowych odludków.
Jerusalem In My Heart
Ten enigmatyczny, międzynarodowy projekt łączy współczesną muzykę arabską z awangardową, elektroniczną produkcją. Zespół został założony przez Radwaan Ghazi Moumneha - libańskiego muzyka, który dzieli swój czas pomiędzy Bliski Wschód, a niezależną scenę kanadyjską. W Jerusalem In My Heart wspierają go jeszcze francuski producent Jérémie Regnier oraz chilijska artystka wizualna - Malena Szlam Salazar. Nad swoją muzyką pracowali latami, choć aż do 2013 roku nie zgadzali się na żaden zapis, tudzież dokumentację swojej twórczości. Próbowali różnych formuł – od jednoosobowych występów Moumneha, po audiowizualne rytuały, w których udział brało nawet 35 muzyków. Ostatecznie w ubiegłym roku ukazał się album "Mo7it Al-Mo7it", na którym dźwięki buzuki sąsiadują z syntetycznym basem, a bliskowschodnie ślubne melizmaty z - no cóż - bardziej świeckim bitem.
DakhaBrakha
"DakhaBrakha" – to zestawienie, które oznacza po ukraińsku: "dawaj/bierz". W przypadku kijowskiego zespołu taka filozofia przejawia się w czerpaniu z bogatego dziedzictwa muzyki folkowej (nie tylko własnej, gdyż grupa wykorzystuje też instrumenty afrykańskie czy indyjskie) i implementowaniu go w autorską muzykę. Kwartetowi przewodzi Vladyslav Troitskyi - reżyser związany z teatrem eksperymentalnym i kijowskim Centrum Sztuki Współczesnej. Te doświadczenia przekładają się na występy DakhaBrakhy, które są wyjątkowe także na poziomie wizualnym. Koncerty kijowskiej grupy zawsze cechowała energia i chwytający za serce, liryczny przekaz – w tym roku będzie on emocjonalny jak nigdy.
Karpaty Magiczne
Niełatwo ich rozgryźć - nigdy nie było. Wiele lat temu amerykański portal Allmusic, starając się wytłumaczyć ich muzykę, porównywał Karpaty Magiczne do Can i Godspeed You! Black Emperor. Oni sami - to jest Anna Nacher i Marek Styczyński - twierdzą, że ich twórczość jest wypadkową muzyki eksperymentalnej i etnicznej potraktowanej freejazzową improwizacją. Wywodzący się z grupy Atman artyści skrupulatnie powiększają, imponująca już, kolekcję instrumentów, zabierając swoje dźwięki w podróż dookoła świata. Ich magiczna, pełna tajemnic muzyka zeszła już z łuku Karpat i w swoich poszukiwaniach nie zna granic. Nie tylko tych na mapie.
Mark Ernestus Presents Jeri Jeri
Ernestus to dla fanów muzyki klubowej postać niemal kultowa. Jak bowiem mówić inaczej o producencie, który wraz z Moritzem Von Oswaldem przecierał szlaki dub-techno w duecie Basic Channel? Berlińczycy od samego początku wykazywali słabość dla muzyki świata (zwłaszcza tej jamajskiej), a dziś możemy już chyba powiedzieć, czyja to była zasługa. Występując pod własnym nazwiskiem, Mark Ernestus zgłębia afrykańskie tradycje. Najbardziej pociąga go muzyka Senegalu - mbalax i twórczość ludu Sererów. Po pracach nad składanką "Shangaan Electro" założyciel wytwórni Hardwax podjął współpracę z perkusyjnym kolektywem Jeri-Jeri, by na wspólnych płytach odnajdywać zaskakujące pokrewieństwo pomiędzy ludowym trans-funkiem, a groovem charakteryzującym jego wcześniejsze dokonania.
Hatti Vatti
Choć Piotr Kaliński pojawił się już na OFF Festivalu, nie liczcie na déjà vu. Wówczas grał bowiem z brudnym, punkowym zespołem Gówno, a tym razem zaprezentuje się jako jeden z najciekawszych polskich producentów ostatnich lat. W swojej muzyce odwołuje się do różnych nurtów i epok, ale zawsze robi to ze smakiem. Jeśli na płytach Hatti Vatti sięga więc po dub-techno, to takie w klimacie Demdike Stare, jeśli po drum'n'bass, to ten z chlubnych początków dBrige'a , jeśli zaś słyszymy syntezatory, to jakby żywce wyciągnięte z klasyki lat 80. Gdy dodamy do tego jeszcze nagrania terenowe, którymi Kaliński ubogacił płytę "Algebra" oraz juke'owe "Treasure" z albumu "Worship Nothing" okaże się, że współczesna elektronika nie ma przed Polakiem żadnych tajemnic.
Stefan Wesołowski
Przyznaje, że najważniejszym punktem odniesienia jest dla niego muzyka klasyczna, ale nie przepada za etykietką "modern classical". Uważa, że na tym polu wyjątkowo łatwo przekroczyć granicę muzycznej naiwności. Dlatego sam nie zadowala się prostymi rozwiązaniami – debiutancką płytę "Liebestod" nazwał od wagnerowskiej arii, ale brzmienie żywych instrumentów umieścił w kontekście ambientowych teł, szumów, a nawet klubowego bitu. Jako aranżer i skrzypek pomagał Jacaszkowi nagrywać "Treny", ale świetnie czuł się również współpracując z Hatti Vatti. Nic dziwnego, że Polakiem zainteresowała się amerykańska wytwórnia Important (wydająca m.in. płyty Jarmuscha, Coil czy Merzbow), nakładem której ukazał się ostatecznie pierwszy album młodego klasyka o otwartej głowie.
Evan Ziporyn
Kompozytor, klarnecista i profesor na prestiżowym Massachusetts Institute of Technology. Poza tym współzałożyciel awangardowego Bang on a Can-All Stars, wybitny znawca balijskiego gamelanu oraz twórca, którego utwory wykonywali Yo-Yo Ma czy the Kronos Quartet. Ziporyn współpracował także z artystami spoza kręgu muzyki współczesnej, m.in. Brianem Eno, Ornettem Colemanem czy Thurstonem Moorem. Co nie dziwi, bo kocha improwizację, o czym przekonał w ubiegłym roku warszawską publiczność, dając prawdziwie zwariowany koncert u boku Marcina Maseckiego, Wacława Zimpla oraz Huberta Zemlera. Nie wiemy, co wymyśli tym razem, ale jakżeż byśmy mogli – muzyka tego artysty nie zna ograniczeń.
The Paranoid Critical Revolution
Jeśli zastanawialiście się, jak z hałasującym Glennem Branką może poradzić sobie jego żona, to mamy dla was odpowiedź – wyzwalając jeszcze więcej decybeli. Grająca na gitarze Reg Bloor za nic ma piękne melodie i spektakularne solówki, skupiając się raczej na przestrach i radykalnych dysonansach. W połączeniu z growlującym wokalistą i perkusją, która czasem łamie rytm, a czasem atakuje podwójną stopą The Paranoid Critical Revolution zajmują unikatowe miejsce na nowojorskiej scenie, mieszając no wave z hardcorem i black metalem. A także z konfliktem nuklearnym, jeśli weźmiemy pod uwagę to, co wyprawiają na koncertach.
Nisennenmondai
Pomiędzy DNA a DFA. Japońskie trio czerpie zarówno z dorobku eksperymentatorów no wave i post-punka, jak i z roztańczonych tuzów nowojorskiego disco. Opierająca się na błyskawicznych, bardzo krótkich i nieskończenie powtarzających się frazach muzyka błyskawicznie wprowadza w stan absolutnego transu. "Te trzy drobne kobiety sprawiły, że wyszliśmy na durniów – były tak niesamowite" – komplementował Nisennenmondai John Stanier z Battles po wspólnych koncertach. Nie chował jednak urazy, wręcz przeciwnie. Amerykanie niedługo potem zaprosili Japonki do grania na festiwalu All Tomorrow's Parties. Właściwy zespół na właściwym miejscu, bo muzyka trio rzeczywiście brzmi jak impreza jutra – ekstatyczna, zwariowana, zatracająca się w morderczym rytmie. A przecież grana jest na gitarę, bas i perkusję. Kto by pomyślał.
Etienne Jaumet
Jeśli spojrzycie na mapę, okaże się, że połowa drogi pomiędzy Berlinem a Detroit nijak nie wypada w Paryżu. A jednak. Na swoim pełnoprawnym debiucie francuski producent Etienne Jaumet połączył muzykę kosmiczną Klausa Schulze i Manuela Göttschinga z surowym techno Carla Craiga. Ten ostatni zresztą bardzo szybko poznał się na talencie artysty, produkując wspomniane "Night Music". Zakochany w analogowych syntezatorach Jaumet uzyskuje brzmienie, które wyzwala ciarki na plecach. Nawet wówczas, gdy wspiera je dźwięk saksofonu czy harfy. Choć z pewnością odrobił zadanie domowe z amerykańskich minimalistów, przy jego muzyce nie można się odprężyć tak jak przy "Where You Go I Go Too" Linstrøma. Bo jeśli to jest podróż do gwiazd, to niechybnie do Gwiazdy Śmierci.
Slowdive, Orchestra De Poly-Rythmo De Cotonou, John Wizards i wielu, wielu innych… Na niektórych czekaliście, innych się nie spodziewaliście. Dzisiaj shoegaze, afrobeat, elektroniczne eksperymenty, psychodeliczna jazda, funk, punk, rap, folk itp. Itd. – oto kolejne mocne punkty programu sierpniowego OFF Festivalu!
Slowdive, Orchestra Poly-Rythmo De Cotonou, John Wizards i wielu, wielu innych… Na niektórych czekaliście, innych się nie spodziewaliście. Dzisiaj shoegaze, afrobeat, elektroniczne eksperymenty, psychodeliczna jazda, funk, punk, rap, folk itp. Itd. – oto kolejne mocne punkty programu sierpniowego OFF Festivalu!
Slowdive
W ubiegłym roku gościliśmy My Bloody Valentine, teraz czas na ich wybitną konkurencję. Slowdive znów grają i ruszają w trasę. Niewykluczone, że wśród ich koncertowej publiki pojawią się członkowie Sigur Ros, Mogwai czy M83, bo żadnego z tych zespołów nie byłoby bez nagrań kapeli z Reading. Do fascynacji harmoniami Slowdive, ich melodycznym geniuszem i brzmieniową głębią przyznawali się także muzycy Radiohead czy Low. Dlatego "Just for a Day" czy "Souvlaki" to dziś już albumy absolutnie kultowe. Nie tylko z powodu ich wpływu na współczesną alternatywę, lecz także dzięki obezwładniającemu pięknu tych piosenek. A przecież to tylko jedno oblicze Slowdive, którzy nigdy nie bali się też eksperymentów, o czym świadczy współpraca z Brianem Eno czy wycieczki na terytorium ambient-techno lub country. Nie możemy się już doczekać, by znów zanurzyć się w ich magicznym pogłosie. I odlecieć. Choćby na "Souvlaki Space Station".
Orchestre Poly-Rythmo De Cotonou
Historia tej niesamowitej grupy sięga czasów tak odległych, że w nazwie zespołu znajdował się jeszcze odwołanie do państwa Dahomej, które to w 1975 roku przekształciło się w Benin. Zespół dowodzony przez gitarzystę Mélomé Clémenta mógł zresztą nie dostrzec tychże zmian, ponieważ pracował w morderczym tempie. Przez kilkanaście lat swojej działalności Poly-Rythmo nagrało ponad pięćdziesiąt płyt. Ich muzyka to hipnotyzująca mieszanka funku, afrobeatu, rumby a nawet jazzu. Jednak w przeciwieństwie do Funkadelic wciągające rytmy czerpali z lokalnych tradycji voodoo. Grupa powróciła w glorii i chwale na fali zainteresowania muzyką afrykańską i dzięki działalności takich wydawnictw jak Analog Africa, Strut czy Soundway. W 2011 roku ukazała się płyta "Cotonou Club", która zebrała świetne recenzje w zachodniej prasie. "Thank you for talking to me Africa" – śpiewał Sly & Family Stone, my dziękujemy za śpiew i taniec, bez którego z pewnością się nie obejdzie.
Andrew W.K.
Z okładki debiutanckiej płyty spogląda na nas znudzony facet z rozkwaszonym nosem. To Andrew W.K., a samo zdjęcie mogłoby obrazować jego trasę po Wielkiej Brytanii, gdy rozentuzjazmowany tłum dosłownie go znokautował. "Skąd to szaleństwo?" – zapytacie. Cóż, długowłosy Amerykanin to nie tylko wszechstronnie wykształcony muzyk, ale także prawdziwa osobowość. Trochę komik, trochę performer, którego do współpracy zapraszały zarówno największe uniwersytety, jak i stacja MTV. Na swoich płytach łączy popową melodyjność i metalowy image, bawiąc się ich wspólnym mianownikiem – tandetą. Nie oznacza to jednak, że Andrew W.K. nie potrafi być poważny. W ostatnich latach produkował płytę Lee "Scratch" Perry'ego, a także występował z Current 93. Tak, niełatwo za nim nadążyć.
John Wizards
Choć zespół założyli obywatele Rwandy i RPA, korzenie tej muzyki nie są jednoznacznie afrykańskie. Zamiast sekcji rodem z afrobeatu dostajemy tu raczej dźwięki z empecetki, a częściej niż funkujące gitary usłyszymy nieregularne klawiszowe plamy. John Wizards jest często porównywany do takich twórców jak The Range i Bibio, choć nie brakuje i takich, którzy w pokręconych produkcjach Johna Withersa słyszą echa Hudsona Mohawke czy Clamsa Casino. Bardziej tradycyjny wydaje się już śpiew Emmanuela Nzaramby, stąd też w przebojowym "Lusaka By Night"… pociągnięto go autotune'em. Nic więc dziwnego, że debiutancki album grupy wydała, specjalizująca się w nieszablonowej elektronice, wytwórnia Planet Mu. Szczęśliwie ich muzyka nie zdążyła przez to spochmurnieć i wciąż emanuje słoneczną aurą.
Xenia Rubinos
Niech nie zwiedzie was jej egzotyczne imię oraz puertorykańskie korzenie – Rubinos z muzyką latynoską łączy bardzo niewiele. Co jest o tyle zaskakujące, że artystka łączyć uwielbia, zestawiając angielski z hiszpańskim, synkopowany rytm z beatboxem, a punkowy przester z ogólną wesołością swoich nagrań. Ma w sobie coś z St. Vincent, ma coś z tUnE-yArDs. Jeśli uda się wam wyobrazić sobie sytuację, w której Tyondaia Braxtona zastępuje w Battles Juana Molina, to jesteście całkiem blisko. Najlepiej jednak, jeśli sięgniecie po jej debiutancki album "Magic Trix", którym zachwycał się między innymi recenzent portalu Pitchfork. Zachwycał i zdumiewał, bo taka to już muzyka.
Hookworms
Jakieś pięć lat temu z wielką siłą powróciła moda na hipnotyzującą i nieźle zachwaszczoną muzykę psychodeliczną. Trend ten uaktywnił się przede wszystkim w miejscach słonecznych i ciepłych, takich jak Kalifornia (Wooden Shjips), Texas (Sun Araw) czy Australia (Tame Impala), ale dotarł także do Wielkiej Brytanii. Cóż, dziedzictwo wczesnych Floydów, Spaceman 3 czy Loop zobowiązuje. Zdają sobie z tego sprawę panowie z Hookworms, którzy z impetem wkroczyli na tę właśnie ścieżkę. Debiutanckim albumem "Pearl Mystic" kwintet z Leeds szybko zdobył sobie przychylność krytyków (m.in. płyta roku 2013 według Drowned in Sound) oraz publiczności. Do tej ostatniej zaliczają się zresztą, kibicujący chłopakom Bobby Gillespie oraz Julian Cope. Niezły start, nie ma co.
Jonathan Wilson
Ten długowłosy songwriter cieszy się nie byle jaką estymą w folkowym środowisku. Dość powiedzieć, że na jego drugiej płycie zagrali David Crosby, Graham Nash i Patrick Sansone z Wilco. Mało? Dodajmy więc, że tekst do jednego z utworów napisał sam Roy Harper. Tych zasłużonych muzyków musiał rozczulić sposób, w jaki Wilson ożywia trochę zapomnianą tradycję sceny Laurel Canyon, którą w latach sześćdziesiątych tworzyli Buffalo Springfield, Love czy właśnie Nash. Jeśli przydałyby się wam bardziej współczesne odniesienia, to z pewnością w jego psychodelicznym folku odnajdą się fani takich artystów jak John Grant czy Father John Misty. Bon Iver też będzie pasował, ale tylko ten sprzed opuszczenia leśniczówki.
The Range
Młody producent z Rhode Island bacznie przygląda się temu, co w elektronice nowe, mając przy tym spory sentyment do tego, co działo się na tym polu jeszcze w latach 90. Sprytnie operując samplami, przywołuje echa leniwego r'n'b. Jego produkcje mogą przypominać o wolniejszych utworach Aphexa Twina czy Lone, choć Amerykanin potrafi również przyspieszyć i ruszyć w stronę jungle czy footworku. Ukrywający się pod pseudonimem The Range James Hinton ma nie tylko szerokie horyzonty, ale wszystkie te inspiracje potrafi przełożyć na spójny muzyczny język. Kojący, lekko oniryczny, wprowadzający w błogostan.
Bo Ningen
Luźne stroje i luźno prowadzone kompozycje – Bo Ningen mogli wyjechać do Londynu, ale w ich muzyce wciąż tkwi orientalne szaleństwo, które opętało onegdaj Melt Banana, Acid Mothers Temple czy – trochę dawniej – Flower Travellin' Band. Androgeniczny wokalista Taigen Kawabe miota się po scenie, a z nim jego głos przechodzący od groźnego krzyku po wysoki, trochę piskliwy wokal. W muzyce Bo Ningen słychać także nowojorskiego punk rocka spod znaku The Stooges oraz otwartość formalną kapel krautrockowych. Nie bez kozery dwa lata temu nagrali płytę z Damo Suzuki. Przygotujcie się na niespodziewane!
Le1f
W zmaskulinizowanej kulturze hiphopowej rapujące kobiety zawsze miały ciężko. Geje – nie, bo tych w zasadzie nie było. Przynajmniej oficjalnie. Pojawili się dopiero wraz z takimi artystami jak Zebra Katz, Mykki Blanco czy właśnie Le1f. Ten ostatni zaczynał zresztą w grupie Das Racist, z którą pracował przy przełomowym mixtapie "Shut Up, Dude". Szybko postanowił jednak rozpocząć karierę solową, w swoich utworach często opowiadając o swojej seksualności. Jego producencki styl sprawia, że jego muzykę można postawić obok nagrań wspomnianego Mykki Blanco, ale także Azealii Banks. I tak jak pozostali, tak i Le1f wydaje się nieźle pokręconym gościem. Trudno się dziwić, któż inny wyprodukowałby "Combination Pizza Hut and Taco Bell"?
Svengalisghost
Frankiego Knucklesa nie ma już z nami, ale jego duch wciąż nawiedza chicagowską muzykę. Na pewno jest tak w przypadku Svengalisghost, który w swojej muzyce sięga do bogatej tradycji house'u. Jeśli zaś jego sety nie są w całości dedykowane jednemu gatunkowi, to dlatego, że traktuje je jak historie do opowiedzenia (swoją drogą zdarza mu się łapać za mikrofon i dopowiadać coś do rozpędzonego bitu). Czasem sięgnie po techno, czasem po elektro – wszystko w jednym celu: poszukiwania muzyki przyszłości.
Jahiliyya Fields
Ten enigmatyczny producent związany z L.I.E.S. tworzy muzykę, która nie całkiem przystaje do katalogu tejże oficyny. Zamiast energicznego, nafaszerowanego nowinkami house'u tu dostajemy solidną porcję muzyki kosmicznej. Przy pomocy analogowych syntezatorów Jahiliyya Fieldstworzy dźwięki i przestrzenie, których nie powstydziłby się ani Prins Thomas, ani Etienne Jaumet, ani nawet Manuel Göttsching.
Ron Morelli
DJ, producent oraz przede wszystkim założyciel i mózg wytwórni L.I.E.S. Wydawnictwa, o którym Resident Advisor określił w ubiegłym roku wyznaczającą trendy w podziemnej muzyce tanecznej. Sam w swoich produkcjach niekoniecznie trzyma się parkietu, o czym przekonał nas w tym roku, wydając eksperymentalne, mroczne, trochę ambientowe "Periscope Blues". Zakładając jednak, że do Katowic przyjeżdża przy okazji showcase'u wytwórni L.I.E.S., możemy przypuszczać, że… no cóż, szykujcie się do tańca.
Speluny ze striptizem, taneczne parkiety nadmorskich klubów, zapuszczone garaże i kościelne nawy – artyści, którzy przyjeżdżają w tym roku na OFFa zdobywali doświadczenie w najdziwniejszych miejscach. Ich losy przetną się na waszych oczach, w Dolinie Trzech Stawów. Przygotujcie się na powitanie kultowych The Jesus And Mary Chain, niepowtarzalnych The Notwist, outsidera Gary’ego Wilsona i wielu, wielu innych…
The Jesus and Mary Chain
Pionierzy shoegaze'u, a także as pik w talii dźwiękowych terrorystów. Gdyby był to koncert klubowy, radzilibyśmy wam zabrać kaski i ochraniacze na zęby. Tak, pierwsze koncerty The Jesus And Mary Chain trwały po kilkanaście minut. Później – z powodu ogólnej rozróby – trzeba było przerywać i walczyć o życie. Tę niepohamowaną energię uwalniały potężnie przesterowane gitary Szkotów, które nawiązywały do brzmień The Velvet Underground czy The Stooges. Bracia Reid kontrowali jednak punkową furię zaskakująco pięknymi, niemal popowymi melodiami. Świetnym przykładem takiego kontrastu było singlowe "Just Like Honey", po które sięgnęła zresztą Sofia Coppola, przygotowując soundtrack do "Między słowami". Nie ma dość miejsca w internecie, by wymienić wszystkie zespoły, które zainspirowali The Jesus And Mary Chain. Zwłaszcza, że robią to dalej. Jedyne, co się zmieniło, to fakt, że dziś już nie prowokują bójek.
The Notwist
Najbardziej brytyjski z niemieckich zespołów powrócił w świetnym stylu. Na wydanym właśnie w Sub Pop "Close to the Glass" Bawarczycy prezentują to, w czym są najlepsi – mieszają elektroniczne pętle i breaki z brzmieniem żywych instrumentów. Nic dziwnego, że w prasie wciąż porównuje się ich do takich tuzów jak Radiohead, Hood czy Stereolab. Zresztą, dokładnie tak jak ich ulubieńcy, The Notwist nie boją się też zaskakiwać. Przypomnijmy chociażby ich wspólny projekt z Themselves – 13 & God, w którym nagrywają eksperymentalny hip-hop pod banderą Anticon. A przecież mogliby w nieskończoność grać swoje melancholijne hymny rodem z kultowego "Neon Golden". Na szczęście mają inne plany. Cieszymy się, że możemy być ich częścią.
Gary Wilson And The Blind Dates
Zachwyciła was historia Sugar Mana? Cóż, Gary Wilson ma podobną, a do tego gra znacznie ciekawszą muzykę. Enigmatyczny Amerykanin kombinował z awangardą, ale jakże mogło być inaczej, skoro jako nastolatek poznał samego Johna Cage'a. Wilson balansował więc na granicy nowej fali i muzyki eksperymentalnej. W 1977 roku wydał zaskakującą, wizjonerską płytę "You Think You Really Know Me", którą podbił serca The Residents czy Becka Hansena. Tworząc tak odważną muzykę, nie mógł jednak liczyć na poważną karierę, więc zniknął. Przepadł do tego stopnia, że kolejni zachwycający się jego twórczością fani rozpoczęli śledztwo w celu wytropienia go. Zaangażowano nawet profesjonalnego detektywa. Wilson odnalazł się po ponad dwudziestu latach. Okazało się, że pracował w klubie ze striptizem. Zachęcony determinacją fanów postanowił wrócić i rzucił się w wir nagrywania. Ostatecznie, ma przecież co nadrabiać.
Los Campesinos!
Walijczycy podążają śmiało ścieżką wydeptaną przez rodaków z Super Furry Animals. Ich pop jest zakręcony, ale trudno się od niego opędzić. Szeroki skład i bogate aranżacje mogą przywodzić na myśl dokonania Belle & Sebastian, a nawet Broken Social Scene, gdyż Los Campesinos! nie straszny też dźwięk przesterowanej gitary. Wydane w ubiegłym roku "No Blues" to najbardziej dojrzały album w historii zespołu – opakowany w piękne harmonie, uderzający potężnymi refrenami i dźwiękowym bogactwem.
Black Lips
W tym garażu nie sprzątano od czasów The Sonics. Dlatego też przybrudzone piosenki chłopaków z Atlanty automatycznie przenoszą do zawadiackiej psychodelii lat 60. W melodiach oraz chałupniczej produkcji Black Lips mogliby się również przejrzeć niektórzy ze współczesnych: Ty Segall czy choćby nieodżałowany Jay Reatard. Z tą jednak różnicą, że autorów "Arabia Mountain" nie ciągnie tak bardzo w stronę surowości punk rocka. Oni mają już przecież wszczepiony ten gen The Yardbirds i The Rolling Stones. I nawet trochę tak brzmią, gdy przyjmiemy poprawkę, że nie wychował ich wilgotny Londyn, tylko spalone słońcem Południe.
Pional
Właściwie: Miguel Barros. Pochodzący z Madrytu wokalista, producent i twórca remiksów. OFF-owej publiczności oraz fanom wysmakowanego house'u dał się już poznać jako współpracownik Johna Talabota. Pional występował również jako suport podczas koncertów The xx. Ostatecznie Young Turks – wytwórnia wydająca obu jego artystycznych patronów – zaproponowała współpracę i jemu. W ubiegłym roku ukazała się jego solowa epka "Invisible/Amenaza", która uwypukliła popowe ciągoty Hiszpana. Nogi ruszają się same.
Pional zastępuje w składzie naszego festiwalu Jacquesa Greene’a.
Cerebral Ballzy
Twierdzą, że to hołd dla Black Flag i pizzy, speed metalu i browarów w puszce. O tym ostatnim nie muszą zbyt długo przekonywać, w końcu to oni nazwali jedną ze swoich piosenek "Underage Drink Forever". O tym pierwszym zresztą też – ich debiutancki album zionie miłością do hardcore'u z lat 80. Zauważył to zresztą sam Keith Morris, zapraszając Cerebral Ballzy na wspólną trasę z grupą OFF! (świetna nazwa, swoją drogą). W 2014 roku ukaże się druga płyta nowojorczyków "Jaded & Faded". Producencką pieczę nad albumem objął sam Dave Sitek.
Lee Bains III
Typowy chłopak z Alabamy. Zakochany w tradycyjnym rocku i uczący się podstaw śpiewu w kościelnym chórze. Później jednak przyszły studia w Nowym Jorku i powiew wielkiego świata. Bains się jednak nie zachłysnął. Gdy skończył szkołę, wrócił w rodzinne strony i założył zespół grający tradycyjnego Southern rocka w klimacie The Dexateens, Drive-by Truckers czy nawet Boba Segera. Czyli kolejna stylizacja? Nic z tych rzeczy, to już płynie w żyłach chłopaków z Alabamy.
Nazwę zaczerpnęli z piosenki The Velvet Underground, a pomysł na festiwal All Tomorrow's Parties przeszedł do głowy Barry'emu Hoganowi jako odtrutka na wielkie, korporacyjne spędy. ATP z założenia nie miał przyciągać tłumów, za to skupiał się od zawsze na muzyce alternatywnej najwyższej próby i dostarczał doświadczeń, których próżno było szukać na innych imprezach. Kto choćby raz zakosztował niepowtarzalnej atmosfery ATP – czy to zimą, w nadmorskich angielskich kurortach, czy też na gościnnych występach w Londynie, Nowym Jorku lub Reykjaviku, ten musiał spodziewać się, że kiedyś przetną się drogi ATP i naszego festiwalu…
"Jesteśmy bardzo podekscytowani, że możemy w tym roku pokazać się z ATP na OFFie. To festiwal, który podziwialiśmy od wielu lat i to jasne, że Artur jest ulepiony z tej samej gliny, co ekipa ATP. Liczymy na więcej okazji do współpracy w przyszłości" - mówi Barry Hogan z ATP.
Panie i panowie, kultowy ATP po raz pierwszy w tej części Europy pojawia się w ramach współpracy z OFFem. Zapraszamy na before party ATP@OFF, które długo będziecie wspominać! Ilość miejsc ograniczona!
Program ATP@OFF:
Hipnoza Club: Dean Wareham + Amen Dunes + Adam Repucha
Kinoteatr RIALTO: Loop + Dirty Beaches + Normal Echo
Kościół Ewangelicko-Augsburski: Earth + Eugeniusz Rudnik
KATO.Bar: DJ sets by Barry Hogan (ATP) + Fra Soler (PrimaveraSound) + Artur Rojek (OFF Festival)
Bilety do nabycia w naszym sklepie www.offsklep.pl oraz w sieciach Ticketpro i eBilet.
Impreza w KATO.Barze oczywiście free ;)
EARTH
Na początku był drone. Przeciągły, charczący dźwięk, który nie chciał się skończyć. Brzmiało to wszystko jak Black Sabbath na narkotykach Velvet Underground. Jak Godflesh coverujące La Monte Younga. Słowem, brzmiało to dziwnie. I bardzo garażowo. I głośno. Wywodzący się z Seattle zespół szybko zdobył sobie grupę wiernych fanów, rozbudzając modę na drone'y. Powoływali się na nich Sun 0))), Boris czy Jim Jarmusch w filmie "The Limits of Control". Gdy popularność rosła, ekipa Dylana Carlsona postanowiła zmienić oblicze, kierując się w stronę instrumentów akustycznych i brytyjskiego folku sprzed czterech dekad. Od roku Earth pracuje jednak nad nowym materiałem. Carlson żartuje, że ma być to album na jego kryzys wieku średniego. Niezależnie od tego, z jakim repertuarem przyjadą wieczór w katowickim Kościele Ewangelicko-Augsburskim zapowiada się hipnotyzująco.
LOOP
Balansując pomiędzy space rockiem, shoegaze'em i psychodelią, nie znali granic. W ich twórczość odbijały się echa The Jesus & Mary Chain, Faust czy The Stooges, jednak Loop nigdy nie zdobyli zasłużonej popularności. Nagrywali w cieniu eksplodującej sceny shoegaze'owej czy pobratymców ze Spacemen 3. Sprawiedliwości stało się jednak za dość, bo grupa z południowego Londynu powróciła w blasku chwały. Dość powiedzieć, że Loop w ubiegłym roku objęli kuratelą festiwal All Tomorrow's Parties, a w tym – holenderskie Roadburn. W Katowicach mają prostsze zadanie. Mają nas po prostu wystrzelić w kosmos.
EUGENIUSZ RUDNIK
Jeden z pionierów muzyki elektronicznej i elektroakustycznej w Polsce. Jako inżynier i reżyser dźwięku w wybitnym na światową skalę Studiu Eksperymentalnym Polskiego Radia Rudnik współpracował m.in. z Karlheinzem Stockhausenem, Krzysztofem Pendereckim czy Arne Nordheimem. Widocznie te spotkania nauczyły go wiele, bo jego osiągnięcia kompozytorskie cechował wcale niemniejszy kunszt. Przygotowywane w najważniejszych studiach elektronicznych całej Europy (m.in. Kolonia, Paryż, Sztokholm) utwory Rudnika były prezentowane na wielu międzynarodowych festiwalach. Polski kompozytor złapał drugi oddech w 2009 roku, gdy ukazał się specjalny box prezentujący jego pionierski dorobek. Album rozszedł się w mgnieniu oka. Jeśli więc chcecie posłuchać ikony Studia Eksperymentalnego, zapraszamy do Katowic.
DEAN WAREHAM
Cztery lata temu gościliśmy na OFF Festivalu duet Damon And Naomi – muzyków wywodzących się z kultowego Galaxie 500. W tym roku do Katowic przyjedzie wokalista i gitarzysta słynnego slowcore'owego trio – Dean Wareham. Urodzony w Nowej Zelandii muzyk miał od tego czasu jeszcze kilka projektów, jednak na Śląsku wykona również utwory swojej macierzystej formacji. Jego ciepłe, unurzane w pogłosach piosenki idealnie łączyły rozmarzony charakter Slowdive z wyrosłą na amerykańskim gruncie melancholią Low czy Codeine. Piosenki Galaxie 500 to wspaniały dowód na to, że nie trzeba nadmiernie kombinować, by próbę czasu przejść bez najmniejszego szwanku.
DIRTY BEACHES
Przyszedł na świat w Tajpej, mieszka w Montrealu. Trudno się więc dziwić, że piosenki, które pisze Alex Zhang traktują o uchodźcach, podróżnikach, postaciach, którym brakuje okazji, by ogrzać się w cieple domowego ogniska. Bardziej zaskakuje sposób, w jaki Dirty Beaches snuje swoje opowieści. Posiłkując się zarówno loopami, jak żywymi instrumentami, muzyk buduje kompozycje, które odnoszą w świat rockabilly, lo-fi i no wave. Brzmi znajomo? Tak, wygląda na to, że następca Suicide urodził się na Tajwanie.
AMEN DUNES
Trochę introwertyczna, trochę klaustrofobiczna muzyka Damona McMahona przysporzyła mu porównań do takich odludków jak Jandek, Skip Spence czy Alastair Galbraith. Jednak postacią, której muzyka najmocniej rezonuje z twórczością Amen Dunes jest bez wątpienia Syd Barrett. Produkcja lo-fi, hipnotyzujący głos i gitara prowadząca przez krainy psychodelii i zelektryfikowanego folku. Dla Amen Dunes muzyka zatrzymała się w czasie. Albo – aby być bardziej precyzyjnym – poza czasem.
NORMAL ECHO
Dwa lata po ostatnim wydawnictwie duetu Niwea powraca Dawid Szczęsny. Kompozytor związany od kilkunastu lat z ambitną muzyką elektroniczną przypomina o sobie w dość zaskakujący sposób. Jego nowe wcielenie – Normal Echo czerpie garściami ze stylistyki zimnej fali. Surowe, mechaniczne podkłady świetnie korespondują z wykrzyczanymi, bezpośrednimi tekstami. W Katowicach Szczęsny będzie promował album "Private behaviour", który ukazał się na początku roku nakładem wytwórni Latarnia.
ADAM REPUCHA
Dla fanów polskiej sceny niezależnej debiut Adama Repuchy jest tym, czym dla fanów Gunsów było "Chinese Democracy". Songwriter z Białegostoku nie spieszy się jednak z wydaniem albumu, testując naszą cierpliwość. Szansą, aby go usłyszeć są niemal wyłącznie koncerty, gdyż Repucha unika mediów i promocji w Internecie. Dopadł go dopiero Vincent Moon – francuski reżyser, autor słynnych "Take Away Shows", który zachwycił się szczerą prostotą twórczości. Nie wiadomo, kiedy ktoś znów będzie miał dość szczęścia, więc zalecamy spotkać się z Repuchą podczas jego katowickiego koncertu.
DJ sets by Barry Hogan (ATP) + Fra Soler (PrimaveraSound) + Artur Rojek (OFF Festival)
Oprócz koncertów wspomnianych koncertów w ramach before party wystąpią didżeje. I to nie byle jacy. Swoje siły połączą twórcy najsilniejszych alternatywnych marek w Europie. W KATO.Barze autorskie sety zaprezentują Barry Hogan (ATP), Fra Soler (PrimaveraSound) oraz oczywiście Artur Rojek, dyrektor artystyczny OFF Festivalu.
Często gościmy na OFF Festivalu wykonawców reprezentujących kultową amerykańską wytwórnię Sub Pop – tym razem idziemy o krok dalej! W piątek, 1 sierpnia, Sub Pop obejmie w posiadanie na cały wieczór Scenę Eksperymentalną. A na niej m.in. Wolf Eyes, Clipping i Rose Windows!
Sub Pop zmienił historię muzyki przynajmniej raz. Był koniec lat 80., kiedy Bruce Pavitt i Jonathan Poneman postanowili założyć wytwórnię, która będzie promować muzykę nieodległą brzmieniowo od kapel z SST czy Touch and Go, ale bardziej przebojową. Brudną i smutną, a jednak wpadającą w ucho. W tym celu rezydująca w Seatle wytwórnia brała pod swoje skrzydła nieopierzonych młodziaków i ich zespoły: Nirvanę, Soundgarden, Mudhoney... Mimo olbrzymiego sukcesu komercyjnego grunge'u, wytwórnia nigdy nie straciła swojego niezależnego etosu, wyznaczając trendy w kolejnych dekadach i choć pierwsze szlify zdobywali wydając muzykę rockową, wydawcy świetnie odnaleźli się poza światem gitar. Dość powiedzieć, że to pod skrzydłami rozkwitały kariery The Postal Service, Fleet Foxes, czy Shabazz Palaces – według kilku opiniotwórczych portali eksperymenatlny hip-hop zaprezentowany na „Black Up” był najlepszą rzeczą jaka przytrafiła się muzyce w 2011 roku. Z dumą ogłaszamy więc, że Sub Pop będzie jednym z kuratorów Sceny Eksperymentalnej na OFF Festivalu. Artyści wytypowani przez wytwórnię wystąpią w Katowicach 1 sierpnia.
WOLF EYES
Industrial, noise, free jazz, hardcore, metal i elektroniczna awangarda – wszystko, co może boleć. Grupa dowodzona przez Nate Younga mocno pracuje na porównania z takimi tuzami jak Merzbow, Einstürzende Neubauten czy Throbbing Gristle. Terroryzują hałasem, przyprawiają o ciarki atmosferą rodem z horrorów i hipnotyzują beznamiętnym wokalem. Nie oczekujcie krainy łagodności.
Industrial, noise, free jazz, hardcore, metal, and avant-garde electronic music: if it can hurt you, they’ve got it. Led by Nate Young, this band has been working hard to earn comparisons to the likes of Merzbow, Einstürzende Neubauten, and Throbbing Gristle. They terrorize audiences with noise, a hair-raising horror film atmosphere, and hypnotically passionless vocals. Don’t expect this show to go down smoothly.
> Posłuchaj na YouTube
clipping.
Zabierają hip-hop w podobną podróż, co Shabazz Palaces czy Dälek, ale idą jeszcze dalej. Precyzyjne, szybkie, klasycznie brzmiące rapowane wersy Daveeda Diggsa co chwilę zalewa potężny hałas. Muzyka Williama Hutsona i Jonathana Snipesa (ex-Captain Ahab) to noise, w którym słychać odwołania do muzyki konkretnej, ale także do Fuck Buttons. Ta muzyka potrafi znokautować, ale warto podjąć wyzwanie i stanąć w ringu.
clipping. take hip-hop on a journey that resembles Shabazz Palaces and Dälek, but goes even further. Daveed Diggs’ precise, fast, and classic-sounding lyrics are constantly flooded with a heavy wave of noise. The compositions by William Hutson and Jonathan Snipes (formerly of Captain Ahab) echo concrete music and Fuck Buttons. This sound may knock you out, but it’s a challenge worth accepting.
> Posłuchaj na YouTube
LYLA FOY
Jej debiut w barwach Sub Pop powinien być sporym wydarzeniem. Lyla Foy ma bowiem papiery na gwiazdę dużego formatu. Jej melancholijne piosenki są oszczędne w środkach, minimalistyczne, przez co świetnie eksponują jej głos. A jest co eksponować. Artystka ma w sobie tę samą miękkość i enigmę, które cechują Kate Bush czy Lykke Li. Debiutanckie „Mirrors the Sky” ukaże się jeszcze w marcu i powinno nieźle namieszać.
Her debut on the Sub Pop roster should be quite an event. Lyla Fox has all the qualities of a large-format star. Her melancholy songs are minimalistic, frugal in form, and thus showcase her voice perfectly. And she does have quite a voice to show off. This singer has the same softness and enigma that are the trademarks of Kate Bush and Lykke Li. Her debut Mirrors the Sky comes out mid-March and is set to cause quite a stir.
> Posłuchaj na YouTube
PROTOMARTYR
Kiedyś znane głównie za sprawą samochodów, Motown i Granta Hilla upadłe Detroit wyrasta powoli na potęgę na post-punkowej scenie. Do zacnego grona Tyvek czy Bars of Gold dołącza właśnie Protomartyr. Gdzieś pomiędzy surowością Iceage, a wszechogarniającym mrokiem The Birthday Party. Jak to mówią: męskie granie. Ich nowy album "Under Color of Official Right" ukaże się w kwietniu nakładem Hardly Art, pododdziału Sub Pop.
Once famous for its cars, Motown, and Grant Hill, the decrepit city of Detroit is slowly rising up again as a main contender on the post-punk scene. The ranks of Tyvek and Bars of Gold are now being joined by Protomartyr, whose masculine sounds are somewhere between the rawness of Iceage and the all-encompassing gloom of The Birthday Party. Their new album Under Color of Official Right is coming out in April on Hardly Art, a Sub Pop imprint.
> Posłuchaj na YouTube
ROSE WINDOWS
Dowodzony przez Chrisa Cheveyo septet pragnie udowodnić, że pisanie nowatorskiej muzyki nie wymaga podróży w przyszłość. Zamiast stawiać na futuryzm Rose Windows żenią psychodelę Zachodniego Wybrzeża z indyjskim instrumentarium czy perskim transem. Klawisze grają jak na płytach Doorsów, gitary tną jak Led Zeppelin, a wokal uderza z siłą Jefferson Airplane, a przecież nie sposób powiedzieć: „ale to już było.”
Led by Chris Chevey, this septet wants to prove that you don’t need to travel into the future to write novel music. Rose Windows set aside futurism for a marriage of West Coast psychedelia with Persian trance and an Indian instrumentarium. The synths sound like a Doors album, the guitars are as sharp as Led Zeppelin’s, and the vocals are as powerful as Jefferson Airplane’s. And yet there’s no way you can say this has already been done.
> Posłuchaj na YouTube
WILD BOOKS
Kto powiedział, że korzennego, brudnego, spalonego Słońcem rocka można grać tylko w Teksasie czy innym Tennesee. Duet Wild Books pokazuje, że śladami Jack White'a i The Black Keys można ruszyć także w nadwiślańskim garażu. Wydane w tym roku debiutanckie „Wild Books” pokazuje retro-rocka w całej jego kopiącej tyłek okazałości.
Who said you could only play rootsy, dirty, sunburned rock in Texas or Tennessee? The duo Wild Books proves that you set out from a Polish garage to follow in the footsteps of Jack White and The Black Keys. Wild Books’ self-titled 2014 debut record showcases retro-rock in its whole ass-kicking glory.
> Posłuchaj na YouTube
KASECIARZ
Trzy lata temu udowadniał nam, że można być surferem w Małopolsce. W ubiegłym roku powrócił, by nieść nam „Motörcycle Rock And Roll”, czyli psychodelę, garaż, surf – w skrócie „dziadostwo rock”. Szczęśliwie jakość dźwięku jest tu odwrotnie proporcjonalna do wartości estetycznej. Muzyka Macieja Nowackiego wyrywa z butów, a przecież – jak sam przyznaje – wziął się za muzykę tylko po to, by na imprezach opowiadać, że robi w kulturze.
Three years ago, this guy proved you could be a surfer in southern Poland. This year he’s back with Motörcycle Rock and Roll, a mix of psychedelia, garage, and surf, or as he likes to call it, “garbage rock.” Fortunately the sound quality is inversely proportional to its aesthetic value. Maciej Nowacki’s music will blow your socks off, even though he himself admits that the only reason he got into music in the first place was to prove he was in the arts at parties.
Gdzie mogą spotkać się wielbiciele rewolucyjnej muzyki NEU!, fani przebojów Belle & Sebastian, smakosze posępnych ballad Chelsea Wolfe i śmiałkowie, którzy lubią zanurzyć się w mrocznym labiryncie Deafheaven? Oczywiście, że na OFF Festivalu. Już w sierpniu, w Katowicach.
Z dumą informujemy, że do grona artystów, którzy w tym roku pojawią się w Dolinie Trzech Stawów dołączają Belle & Sebastian, Michael Rother prezentujący muzykę NEU! i Harmonii, Deafheaven, Chelsea Wolfe i 65daysfstatic, Jacques Greene i Perfect Pussy. To znowu pełen przekrój przez gatunki, sceny i pokolenia. Znowu muzyka najwyższej próby.
Belle & Sebastian
Jeśli ich piosenki nie lecą w każdej ze stacji, a młode dziewczyny nie mdleją na ich widok, to chyba głównie dlatego, że jest to zespół nagrywający współcześnie. A przecież przeboje Belle & Sebastian mają taką siłę, że aż trudno uwierzyć, że kiedyś ich nie było. Że nie napisał ich Simon z Garfunkelem, Beatlesi albo chociaż młody Morrissey. Przypomnijmy "Like Dylan in the Movies", "Dear Catastrophe Waitress", "Funny Little Frog"… te melodie same nucą się w głowie, automatycznie zgłaszając Stuarta Murdocha do grona najwybitniejszych songwriterów w historii. Do tego jeszcze te przepyszne, soczyste aranżacje. No i słodko-gorzkie, przewrotne teksty. Belle & Sebastian to klasycy, którzy nigdy nie chcieli splendoru, więc pozostali kumpelską paczką z Glasgow. Wzorcowa definicja indie-popu. I wiele więcej.
Michael Rother presents the music of NEU! and Harmonia
Przeszłość była dramatyczna, przyszłość niepewna, a teraźniejszość drwiła piórem brytyjskich krytyków. Grali więc kosmos. Mieli motoryczny rytm, psychodeliczny trans i gitarowy zgiełk. Z determinacją pisali kompletnie nowy rozdział w historii muzyki. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Iggy Pop zachwycał się, że muzyka NEU! wymyka się wszystkim znanym mu szufladkom. Brian Eno przyleciał na hamburski koncert Harmonii, by prosić o możliwość współpracy. W końcu do Michaela Rothera zadzwonił sam David Bowie i zaproponował udział przy nadchodzącym albumie. Niestety, wytwórnia przestraszyła się ewentualnych rezultatów. Zawiedziony Brytyjczyk nazwał więc płytę tytułem jednego ze swoich ulubionych utworów NEU! – "Heroes". Bardzo możliwe, że ta kompozycja zabrzmi podczas specjalnego, przekrojowego koncertu Michaela Rothera na tegorocznym OFF Festivalu. Niemiecki artysta zagra w Polsce po raz pierwszy. Będzie kosmicznie.
Deafheaven
Tym, co zbyt zajęci byli debatowaniem, czy Deafheaven to jeszcze black metal czy już może jakiś hipsterski post-rock, być może umknął fakt, że Amerykanie nagrali jedną z najbardziej wychwalanych płyt 2013 roku. "Sunbather" to wielowątkowa, brawurowa, eksperymentalna impresja na temat: "Jak mógłby dziś brzmieć metal, gdyby odrzucił wygodę utartych ścieżek i bariery stereotypów". Jak sprawdza się ten wychwalany przez wszystkich – od Pitchforka, przez "Rolling Stone", po "Decibel", aż trudno uwierzyć, że to możliwe! – materiał na żywo, przekonamy się już w sierpniu w Katowicach.
Chelsea Wolfe
Pochodzi z Kalifornii, kontynuuje piękne tradycje amerykańskiego folku, chociaż sama twierdzi, że inspiruje się przede wszystkim rosyjskimi bardami i norweskim black metalem. Zresztą – to słychać. Panna Wolfe potrafi bowiem pięknie zaśpiewać swoje hipnotyzujące, mroczne piosenki, ale i nieźle nastraszyć pogrzebową atmosferą i szarpnąć nerw przesterowaną gitarą. Wydany w 2011 roku album „Apokalypsis” wydobył ją z najciemniejszych czeluści undergroundu, „Unknown Rooms: A Collection of Acoustic Songs” potwierdził z jak oryginalną i znakomitą artystką mamy do czynienia, a ubiegłoroczny "Pain is Beauty" wyniósł Chelsea do pierwszej ligi śpiewających pań. Tytuł ostatniej płyty mówi zresztą wszystko o muzyce Wolfe – tyle piękna i bólu w jednej piosence potrafiła zmieścić chyba tylko PJ Harvey w swoich najlepszych czasach.
65daysfstatic
Wieść gminna niesie, że po jednym z brytyjskich koncertów na ich backstage'u pojawił się powszechnie znany jegomość. Nazywał się Robert Smith i był tak oszołomiony występem, że od razu zaproponował im rolę supportu podczas ogólnoświatowej trasy The Cure. Nie oznacza to bynajmniej, że 65daysofstatic grają melodyjny post-punk z gotyckimi naleciałościami. Choć zaczynali od klasycznego post-rocka, na każdej kolejnej płycie powiększali areał elektronicznych wpływów. Ich ostatni album zatytułowany "Wild Light" zadowoli zarówno fanów syntezatorowego shoegaze'u spod znaku M83, jak i zwolenników post-rockowej narracji w stylu Mogwai.
Jacques Greene (live)
Kojarzycie tego znudzonego okularnika z teledysku "212" Azealii Banks? Wbrew pozorom to nie żaden tam prymus, tylko jeden z najciekawszych kanadyjskich producentów. Nagrywający dla takich wytwórni jak Night Slugs czy LuckyMe Jacques Greene ma ucho do świetnych melodii. Stąd w serwowanych przez niego kawałkach można napotkać całą galerię sław kobiecego r'nb: od Ciary po Ashanti. Future garaże, ale z sentymentalnym twistem. Do tańca i do… tańca.
Perfect Pussy
Choć na scenie wygląda jak Alice Glass, Meredith Graves i jej zespół brzmią raczej jak Iceage czy wczesne Japandroids. W ich muzyce odnaleźć można również echa ruchu riot grrrl i mocno przesterowanego noise-rocka. Amerykańskie media z wielkim entuzjazmem rozpisują się o demówkach Perfect Pussy, wyczekując pełnoprawnego debiutu. "Say Yes to Love" ukaże się w marcu, wtedy też zespół wyruszy w trasę. Jednym z ich przystanków będą Katowice.
OFF powraca! Indie rock, gitarowe eksperymenty, ambitna elektronika, intymny songwriting i metalowy odjazd – jak co roku przygotowujemy dla was zróżnicowany program z muzyką najwyższej próby. W pierwszy weekend sierpnia zobaczycie w Katowicach m.in. Neutral Milk Hotel, Glenna Brancę z orkiestrą, Holdena (live), Oranssi Pazuzu, Fuck Buttons i Perfume Genius.
Neutral Milk Hotel
Jedną z najważniejszych scen w historii amerykańskiego indie-rocka był kolektyw The Elephant 6. Najważniejszą płytą jaką zrodziła wyobraźnia tych muzyków było zaś "In the Aeroplane Over the Sea" grupy Neutral Milk Hotel. Kultowy już dziś album wciąż gwarantuje tony emocji, łącząc folkowe melodie z brzmieniem spod znaku lo-fi. Rozedrgany głos Jeffa Manguma opowiada historie, w których nawiązuje między innymi do tragicznych losów Anny Frank. Niepowtarzalny rezultat zachwycił nie tylko dziennikarzy serwisu Pitchfork (4. miejsce w rankingu najlepszych płyt lat 90.), lecz także muzyków Arcade Fire i The Decemberists, w których twórczości pobrzmiewają wyraźne echa pomysłów tej wspaniałej grupy.
Glenn Branca
W nowojorskiej mitologii bóg hałasu i patron obezwładniającego przesteru. Poza tym jedna z najważniejszych postaci sceny no wave. Gdy jego zespół (Theoretical Girls) nie spotkał się z należnym mu odzewem, rozpoczął karierę solową. Od tego czasu nagrywa ogłuszające, choć przecież precyzyjnie skomponowane, symfonie gitarowe. Słychać w nich wpływy zarówno Steve'a Reicha, jak i The Velvet Underground. W grupie Branki swoją przygodę z muzyką rozpoczynali gitarzyści Swans i Helmet. Granie pod jego okiem było tak prestiżową sprawą, że pewna znajoma potrafiła chodzić za nim miesiącami, by tylko przyjął do zespołu jej chłopaka. Udało się i chyba dobrze, bo ona nazywała się Kim Gordon, a on – Thurston Moore. Dalszą historię znacie.
Ważna informacja – Glenn Branca będzie kuratorem jednego dnia na Scenie Eksperymentalnej! Więcej szczegółów już niebawem.
Holden (live)
Nie było go tak długo, że w zasadzie nikt już na niego nie czekał. A on wrócił i pokazał innym miejsce w szeregu. "The Inheritors" – jego pierwszy album od siedmiu lat zebrał świetne recenzje i został wybrany najlepszą płytą 2013 roku przez specjalizujący się w elektronice portal Resident Advisor. Trudno się dziwić, skoro Brytyjczyk przez ponad 70 minut błyszczy erudycją. Holden przywraca pamięć o analogowych syntezatorach KLF, kosmicznych podróżach Cluster i ezoteryce brytyjskiej psychodelii sprzed półwiecza. Nie boi się również tanecznych form, o czym zaświadczy ekstatyczna, house'owa "Renata". Ten lekko zapomniany dziesięcioboista w ubiegłym roku wygrywał w każdej możliwej dyscyplinie.
Oranssi Pazuzu
Istnieje teoria, zgodnie z którą wszystkie najlepsze zespoły rockowe mają mieć w nazwie jakiś kolor. Wiecie: Black Sabbath, Pink Floyd, Deep Purple… Czas dodać do tej listy Oranssi Pazuzu (pierwsze słowo to "pomarańczowy", drugie oznacza groźnego demona z mitologii babilońskiej), choć akurat ten zespół nigdy nie osiągnie statusu wyżej wymienionych. Nie z tą muzyką. Nazywani czasem blackmetalowym Hawkwind, a innym razem wynalazcami kraut-death metalu, Finowie w sobie tylko znany sposób łączą wolność i trans psychodelicznego rocka lat 70. z bezkompromisowością oraz brzmieniami charakterystycznymi dla całkiem współczesnego black metalu. Trzeci album Oranssi Pazuzu, zatytułowany "Velonielu", to jedna z najlepszych płyt z muzyką ekstremalną minionego roku. Wydana została przez Svart Records – warto zwrócić uwagę również na inne pozycje z katalogu tej wytwórni. Takiej Finlandii nie znaliście…
Fuck Buttons
Jeśli ktoś potrzebuje kolejnych powrotów Massive Attack czy Portishead, to na pewno nie Bristol. Kolebka trip-hopu ma już nową gwiazdę, która świeci jak supernowa. Andrew Hung i Benjamin Power zaczęli od inspiracji Aphex Twin i Mogwai, by kilka lat później zagrać pierwsze skrzypce na największej masowej imprezie roku. Nie chodzi o żaden festiwal muzyczny, ale o inaugurację Igrzysk Olimpijskich, podczas której widzowie na całym świecie usłyszeli potężne "Olimpians". Po takim sukcesie Fuck Buttons bynajmniej nie złagodnieli. Ich najnowsza płyta "Slow Focus" roztacza apokaliptyczne wizje przy akompaniamencie potężnych bitów i armii syntezatorów. Taką muzykę nagrywałby Giorgio Moroder, gdyby urodził się w upadającym Detroit.
Perfume Genius
W swojej kameralnej twórczości Mike Hadreas ukazuje się jako utalentowany spadkobierca Xiu Xiu i Anthony & The Johnsons. Cechuje go nie tylko podobna wrażliwość, ale także dobór postaci, których portrety kreśli na swoich płytach. Perfume Genius śpiewa o złamanych nadwrażliwcach, ofiarach przemocy, przyszłych samobójcach pielęgnujących swe traumy. Muzyka towarzysząca tym niełatwym historiom jest ujmująco oszczędna i niepokojąco przyjazna. Liryczne frazy pianina, delikatne pacnięcia w perkusję, subtelne chórki i ten głos – szczery, kruchy i przepełniony emocjami. Drzemie w nim jednak odwaga, która każe mu nie unikać trudnych tematów i zaskakujących perspektyw. YouTube usunął jeden z jego klipów, wywołując burzę w środowisku artystycznym. Na OFF Festivalu będzie mógł być sobą. Prawdę mówiąc, na to właśnie liczymy.
INFORMACJA O BILETACH
Już dzisiaj można kupić w OFF Sklepie trzydniowe karnety na OFF Festival, uprawniające do zobaczenia wszystkich koncertów w Dolinie Trzech Stawów. Cena karnetu do końca lutego to jedyne 180 złotych! Spieszcie się – od marca karnety będą droższe.
Ważne:
Do zobaczenia w sierpniu!