O festiwalu

OFF Festival nie jest modny, bo wiele trendów po prostu wyprzedza. Nierzadko artyści zapraszani do Katowic najlepsze płyty mają dopiero przed sobą i swój przełomowy materiał ćwiczą na polskiej publiczności. Trudno też sprowadzić OFF do konkretnego gatunku, sceny czy stylistyki, jeśli pojawiają się na nim tuzy hałasu i geniusze melodii, bohaterowie jutra i legendy z przeszłości. Tym, co kształtuje i spaja filozofię festiwalu jest otwartość. Na to, co nieszablonowe, mniej oczywiste, zazwyczaj bardziej wymagające niż produkty serwowane w głównym nurcie. Dlatego, choć dyrektor artystyczny festiwalu Artur Rojek co roku zabiega o obecność najważniejszych przedstawicieli alternatywy, na OFF-ie nie grają nazwiska. Nie spotkacie tu twarzy telewizyjnych gali. Nie usłyszycie hitów rodem z komercyjnych rozgłośni. Sorry, taki mamy klimat.

Bezkompromisowe podejście Rojka zaowocowało jedynym takim festiwalem w tej części Europy. Nie sposób bowiem znaleźć w tej części świata drugiej imprezy, która pozwalałaby na tak dogłębną lustrację światowej alternatywy. Od nowojorskich loftów po londyńskie przedmieścia. Od eskapad przez Czarny Ląd po wizytę na gościnnej czarnej ziemi śląskiej. OFF Festival nigdy nie zamykał się w szufladkach, nie wybierał łatwych rozwiązań, a jednak zdobył sobie wierną publiczność oraz uwagę świata. O entuzjazmie jakim darzą go zagraniczni melomani zapewniają nie tylko relacje zamieszczane w najważniejszych muzycznych mediach, ale także nieustannie rosnąca grupa odwiedzających Śląsk obcokrajowców. I może trudno się dziwić, skoro od prawieków powtarza się, że muzyka to uniwersalny język. A na OFF-ie liczy się tylko ona.

Newsletter
2006 | 2007 | 2008 | 2009 | 2010 | 2011 | 2012 | 2013
FACEBOOK | TWITTER | YOUTUBE | INSTAGRAM | PINTEREST
KONTAKT